Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) podkreślił, że w kontekście umów kredytu hipotecznego, wykonywanych zwykle przez długi czas, asymetryczne rozwiązanie może okazać się nie do pogodzenia z zasadą skuteczności.
Rozstrzygnięcie TSUE
– Może ono bowiem czynić wykonywanie przez konsumenta praw wywiedzionych z prawa Unii nadmiernie utrudnionym lub praktycznie niemożliwym. Nie pozwala ono w szczególności wyeliminować ryzyka przedawnienia roszczeń konsumenta jeszcze przed rozpoczęciem biegu terminu przedawnienia roszczeń banku. Nie służy ono także pozasądowemu dochodzeniu praw przez konsumenta – ocenił unijny trybunał.
– Przyjęcie bowiem, że przedawnienie roszczeń banku biegnie dopiero od uprawomocnienia się wyroku, mogłoby zachęcać bank do bezczynności lub przedłużania negocjacji z konsumentem tak, aby termin przedawnienia jego roszczeń upłynął zanim zacznie biec termin przedawnienia roszczeń banku. Mogłoby to także prowadzić do pozbawienia konsumenta odsetek za opóźnienie od dnia wniesienia przez niego pozwu z żądaniem zwrotu przez bank kwot zapłaconych na podstawie unieważnionej umowy – dodał.
Przed tygodniem TSUE wydał wyrok w sprawie kredytobiorców, którzy w 2009 roku zawarli umowę kredytu hipotecznego powiązaną z kursem franka szwajcarskiego z mBankiem. Chodzi o wyrok w sprawie C-140/22. Wyrok utrzymał korzystną prokonsumencką linię orzeczniczą.
– W konsekwencji, w celu skorzystania z ochrony przewidzianej w dyrektywie 93/136/EWG (dot. nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich), konsument nie musi składać sformalizowanego oświadczenia przed sądem. Z ochrony tej korzysta bowiem od razu. Może się jej ewentualnie zrzec, wyrażając dobrowolną i świadomą zgodę na dany warunek umowy – orzekł unijny trybunał.
Czytaj też:
Kolejny wyrok TSUE ws. frankowiczów obala polskie orzecznictwo. „Mowa o wielotysięcznych kwotach”Czytaj też:
Trybunał Konstytucyjny o unijnych karach dla Polski: Niezgodne z konstytucją