Dwa wyroki TSUE dotyczą czterech kwestii: przedawnienia roszczeń banku, terminów naliczania odsetek, wynagrodzenia za korzystanie z kapitału oraz zarzutu zatrzymania, który banki podnoszą, gdy nie mają już złudzeń co do przegrania procesu frankowego.
Przedawnienie – jeden termin dla wszystkich
Od dłuższego czasu, w miarę dobiegania końca coraz większej ilości procesów frankowych, na wierzch wypływa kwestia tego, czy roszczenia banków o zwrot wypłaconego kapitału nie uległy przedawnieniu. W tej kwestii duży wpływ na polskie orzecznictwo wywarła uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego wydana 7 maja 2021 r. Z jej uzasadnienia wynika, że termin przedawnienia roszczenia banku nie może zacząć się wcześniej, jak po złożeniu przez klienta oświadczenia w toku procesu frankowego o świadomości skutków nieważności umowy kredytu.
Zarówno Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia, jak i Sąd Okręgowy w Warszawie zauważył, że skoro termin przedawnienia roszczeń klienta o zwrot kwot wpłaconych do banku biegnie już od dnia powołania się przed bankiem na zawarcie w umowie klauzul niedozwolonych, to może dojść do sytuacji, w której roszczenie klienta się przedawni, a bieg przedawnienia roszczeń banku nawet się nie rozpocznie. Dlatego oba te sądy zdecydowały się wystosować zapytania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
O ile w sprawie C-140/22 TSUE nie zajął jednoznacznego stanowiska w kwestii przedawnienia roszczenia banku o zwrot wypłaconego kapitału, o tyle z wyroku w sprawie C-28/22 możemy wyciągać już konkretne wnioski.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.