700 pracowników Airubs Atlantic zachorowało. Byli razem w jednym miejscu

700 pracowników Airubs Atlantic zachorowało. Byli razem w jednym miejscu

Fabryka Airbusa
Fabryka Airbusa Źródło:Shutterstock / Skycolors
Przedświąteczne spotkania firmowe nie zawsze kończą się zbyt dobrze. Przekonali się o tym właśnie pracownicy Airbus Atlantic. Kilkuset z nich po zorganizowanej przed Bożym Narodzeniem kolacji doświadczyło zatrucia pokarmowego. Agencja do spraw zdrowia wszczęła dochodzenie w tej sprawie.

Nie najlepiej przedświąteczne spotkanie firmowe zapamiętają pracownicy Airbus Atlantic. Według informacji przedstawionych przez lokalne władze, ponad 700 pracowników zakładów grupy lotniczej w zachodniej Francji zachorowało po świątecznej kolacji wydanej przez przedsiębiorstwo.

Kilkuset pracowników Airbus Atlantic doświadczyło zatrucia pokarmowego

Agencja do spraw zdrowia (ARS) podała, że pracownicy cierpieli na wymioty i biegunkę. Jak informuje BBC, nie jest jasne co znajdowało się w menu świątecznej uczty.

Przedstawiciele Airbus Atlantic twierdzą, że nie doszło do masowego zatrucia pokarmowego, a zachorowało „tylko 100 osób".

– W piątek 15 grudnia około 100 pracowników Airbus Atlantic doświadczyło objawów choroby przenoszonej drogą pokarmową po zjedzeniu posiłku zorganizowanego przez firmę z okazji świąt Bożego Narodzenia – podkreśla firma. – Wydaje się, że jest to odosobniony przypadek i wszyscy pracownicy powoli wracają do zdrowia – dodaje.

Wszczęto dochodzenie

Airbus Atlantic podkreśla, że zdrowie pracowników jest dla firmy priorytetem i współpracuje ona z agencją do spraw zdrowia ARS, aby zidentyfikować przyczynę choroby i zapewnić, że taka sytuacja nie powtórzy się w przyszłości. Sama ARS poinformowała agencję prasową AFP, że wszczęto dochodzenie w celu ustalenia źródła masowego zatrucia pokarmowego.

Airbus Atlantic jest spółką zależną największego na świecie producenta samolotów, Airbusa. Zatrudnia 15 000 osób w pięciu krajach.

Czytaj też:
Savoir vivre wigilijnych spotkań firmowych
Czytaj też:
Dyrektor Wizz Air o planach na najbliższe lata. „Z Polski i Węgier moglibyśmy dotrzeć do Indii”