Wydawało się, że powstanie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej w miejscowości Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu jest niezagrożone, tym bardziej że od 2017 roku trwają różnego rodzaju badania, które mają potwierdzić, że zlokalizowanie tam elektrowni nie wpłynie negatywnie na przyrodę. Kilka dni temu nad planem wybudowania tam elektrowni pojawiły się czarne chmury – a właściwie wywołała je wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz. „Dziennik Bałtycki” napisał niedawno, że wojewoda, czyli reprezentant premiera w województwie, widzi elektrownię nie w gminie Choczewo, a w okolicy Żarnowca w gminie Krokowa.
Pomorski Urząd Wojewódzki skomentował rzekome słowa wojewody
Od takiego postawienia sprawy odciął się i rząd, i Pomorski Urząd Wojewódzki. W oświadczeniu opublikowanym przez tę drugą instytucję czytamy, że „nieprawdą jest twierdzenie, że zapadła decyzja o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu”.
„Podczas spotkania 17.01.2024 r. w Chojnicach Wojewoda Pomorska wskazała, że w związku z dużą ilością uwag oraz rozmów, które prowadziła zasadne jest powtórne przyjrzenie się i przeanalizowanie wydanej decyzji środowiskowej dla lokalizacji elektrowni w Lubiatowie” – napisano w komunikacie dostępnym również w mediach społecznościowych.
Kto nie chce elektrowni w gminie Choczewo?
Rzekome wątpliwości co do lokalizacji elektrowni otworzyły jednak puszkę Pandory, bo przeciwnicy budowy w gminie Choczewo coraz odważniej krytykują pomysł. „Rzeczpospolita” opublikowała listę stowarzyszeń, które liczą na ponowne rozpatrzenie decyzji środowiskowej. Są to: Stowarzyszenie Obrony Naturalnych Obszarów Nadmorskich Bałtyckie SOS, Polskie Lobby Przemysłowe im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA oraz reprezentowane przez jedną osobę: Stowarzyszenie Federacja Zielonych w Białymstoku, Stowarzyszenie Zielony Białystok, Stowarzyszenie Innowacyjny Białystok, Stowarzyszenie Innowacyjna Polska, Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez Urząd Miasta w Białymstoku, Stowarzyszenie www.i.warszawa.pl, Fundacja Instytut Białowieski oraz Fundacja Towarzystwo Ulepszania Świata – a także pięć osób fizycznych, których nazwisk nie podano do wiadomości publicznej.
Czytaj też:
Pierwsza polska elektrownia jądrowa, czyli co wiemy o projekcie, który ma zrewolucjonizować nasz systemCzytaj też:
Zwrot w sprawie elektrowni jądrowej. Morawiecki: To przekleństwo naszej polityki