Na początku ubiegłego tygodnia rząd przyjął projekt ustawy o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu dziecka „Aktywny rodzic”, znany także pod nazwą „babciowe".
Program ma składać się z trzech komponentów:
-
„Aktywni rodzice w pracy” skierowany będzie do rodziców dziecka w wieku od 12. do 35. miesiąca życia. Świadczenie w wysokości 1500 zł miesięcznie rodzice będą mogli przeznaczyć na opiekę sprawowaną przez babcię lub dziadka (w tym pobierających emeryturę) na podstawie umowy uaktywniającej, takiej samej jak zawierana z nianią. Pieniądze będą wypłacane przez 24 miesiące;
-
„Aktywnie w żłobku” zastąpi obowiązującą dopłatę w wysokości do 400 zł do opłaty za pobyt dziecka w żłobku, w klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna. Wyniesie 1500 zł, ale nie więcej niż wysokość opłaty, jaką rodzic ponosi za pobyt dziecka w instytucji opieki;
-
„Aktywnie w domu" będzie stanowiło wsparcie dla rodziców dzieci w wieku od 12. do 35. miesiąca życia, którzy nie będą uprawnieni lub z własnej woli nie zdecydują się na skorzystanie z dwóch wyżej opisanych świadczeń. Będzie to w szczególności dotyczyć sytuacji, gdy rodzice pozostaną nieaktywni zawodowo i nie będą mogli uzyskać prawa do świadczenia "aktywni rodzice w pracy" lub ich dziecko nie będzie uczęszczało do instytucji opieki i nie będą mogli pobierać świadczenia "aktywnie w żłobku". „Aktywnie w domu" będzie przysługiwało na podobnych zasadach jak obecnie funkcjonujący rodzinny kapitał opiekuńczy, z tym że będzie można je otrzymać już na pierwsze i jedyne dziecko rodzinie (obecnie obowiązujący program „premiuje” rodzeństwa) w wieku od 12. do 35. miesiąca życia. Będzie to 500 zł miesięcznie przez 24 miesiące.
Czy popiera Pan/Pani pomysł „babciowego"?
Jak do pomysłu „babciowego" podchodzą Polacy? Sprawdziła to agencja SW Research w sondażu dla „Wprost".
Okazuje się, że wielkiego entuzjazmu nie ma. Na pytanie: „Czy popiera Pan/Pani pomysł «babciowego»?", twierdzącej odpowiedzi udzieliło 43,5 proc. ankietowanych. Przeciwnego zdania jest jedna czwarta respondentów (24,8 proc.). Co dziesiąty badany nie słyszał o pomyśle „babciowego", a 22,4 proc. nie ma w tej sprawie zdania.
Z badania wynika, że pomysł „babciowego" budzi nieco większy entuzjazm po stronie kobiet niż mężczyzn (odpowiednio 46,4 proc. i 40,2 proc.).