Mitraszewski: Firmy rodzinne mają przewagi w stosunku do konkurencji

Mitraszewski: Firmy rodzinne mają przewagi w stosunku do konkurencji

Przemysław Mitraszewski Źródło:YouTube
Firmy rodzinne to dobrze zarządzane firmy, ze standardami, skupionymi wokół wartości - mówi w rozmowie z „Wprost" Przemysław Mitraszewski, dyrektor ds. relacji zewnętrznych, pełnomocnik zarządu, LPP.

– Firmy rodzinne są obecne na polskim rynku w pierwszym, drugim, czasami trzecim pokoleniu. To stosunkowo młode zjawisko, w porównaniu np. z Francją, czy Niemcami, gdzie mamy do czynienia nawet z siódmym-ósmym pokoleniem – powiedział w rozmowie z „Wprost" podczas EKG w Katowicach Przemysław Mitraszewski, dyrektor ds. relacji zewnętrznych, pełnomocnik zarządu, LPP.

Firmy rodzinne a korporacje

– Firmy rodzinne bez wątpienia mają przewagi w stosunku do korporacji. Skupione są wokół jasnych wartości, które są niezmienne i najczęściej wynikają z DNA założycieli – mówi Mitraszewski.

– Po drugie. Firmy rodzinne są zwinne, choć nie w teorii korporacyjnej. Jeśli mamy do czynienia ze zjawiskami typu "czarne łabędzie", jak np. pandemia, czy wojna w Ukrainie, to okazuje się, że firmy rodzinne rozumieją tę sytuację dość szybko i potrafią znaleźć rozwiązania w ciągu kilku tygodni – dodaje.

Mitraszewski zaznacza jednak, że jeśli robi się coś „zwinnie i szybko", to „można popełnić błąd". W firmach rodzinnych – jak mówi nasz rozmówca – istnieje jednak akceptacja wobec możliwości popełnienia błędu.

Przedstawiciel LPP zwraca uwagę, że wciąż mamy do czynienia ze stereotypami dotyczącymi firm rodzinnych. – Myślimy, że jest to mały biznes, ręcznie zarządzany, bez większych standardów. Jak patrzę jednak na polskie firmy rodzinne, to widzę tego pełne zaprzeczenie. Są to dobrze zarządzane firmy, ze standardami, skupionymi wokół wartości – podkreśla nasz rozmówca.

Mitraszewski przyznaje, że dostrzega, że proces sukcesji w Polsce bywa opóźniany „tak długo, jak się da". Wcześniej czy później musi on jednak nastąpić.

Pytany o to czego firmy rodzinne oczekują od rządzących, Mitraszewski przyznaje, że oczekiwałby, aby były one „bardziej docenione, bardziej zauważone".

Czytaj też:
Konflikt między Polskimi Portami Lotniczymi a CPK?
Czytaj też:
Członek zarządu CPK dla Wprost: Wiemy, że nie da się dowieźć ani lotniska, ani kolei w 2028 r.