W ostatnim czasie wiele polskich miast odnotowuje spadek liczby mieszkańców. Ma to związek z przenoszeniem się ludności na tereny podmiejskie. Problem ten nie dotyczy Lubawy. Jak pokazują najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), położone w południowo-zachodniej części województwa warmińsko-mazurskiego miasto zaludnia się najszybciej w regionie.
Najszybciej zaludniające się miasto na Warmii i Mazurach
Z danych GUS wynika, że pod koniec 2023 roku liczba mieszkańców Lubawy wynosiła 9 963. Obecnie są to 10 602 osoby. To oznacza, że w ciągu ostatniego półrocza przybyło blisko 700 nowych mieszkańców. Jak informuje serwis „Polska w Liczbach”, Lubawa posiada także najwyższy przyrost naturalny w województwie warmińsko-mazurskim (10,4 na 1000 mieszkańców). W zeszłym roku przyszło aż 56 lubawian – 27 dziewczynek i 29 chłopców.
Władze Lubawy wskazują, że sukces miasta spowodowany jest połączeniem wielu czynników, m.in. „nadążaniem” za potrzebami mieszkańców, zaufaniem ze strony środowiska biznesu, wsparciem przedsiębiorców, a także zapewnianiem miejsc pracy, czy wsparcia finansowego dla rodzin (wskazują tu program „Lubawskie becikowe”).
– Lubawa jest miastem pokoleniowym. Jeżeli każde kolejne pokolenie zakłada swój dom tutaj, to znaczy, że nadążamy za potrzebami mieszkańców. Taki stan rzeczy nie jest jedynie zasługą samorządu, ale również środowiska biznesu, które nam zaufało i odważnie z sukcesem realizuje kolejne inwestycje. My trochę im w tym pomagamy. Stosujemy ulgi dla przedsiębiorców, zwalniając ich na okres pięciu lat z płacenia podatku od nowo powstałych nieruchomości, jeżeli zadeklarują i utrzymają wzrost zatrudnienia – komentuje Maciej Radtke, burmistrz Lubawy, cytowany przez serwis Olsztyn.com.pl.
– Dzięki temu wartość inwestycji na przestrzeni ostatnich lat wyniosła ponad 120 mln zł i w tym czasie powstało 6 ha obiektów pod dachem. A jeżeli jest praca, to są ludzie, którzy, nie chcąc tracić czasu na dojazdy, szukają tutaj mieszkania – dodaje.
Czytaj też:
Szybka kolej przez Mazury. Podróż na popularnej trasie będzie prawie godzinę krótszaCzytaj też:
Jedyne uzdrowisko na Mazurach ma poważny problem. Budowa stanęła w miejscu