Inflacja znów wzrośnie. Niepokojące prognozy NBP

Inflacja znów wzrośnie. Niepokojące prognozy NBP

Prezes NBP Adam Glapiński
Prezes NBP Adam Glapiński Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
NBP przedstawił w piątek najnowszą projekcję inflacji. Zakłada ona wyraźny wzrost cen w przyszłym roku i powrót do celu inflacyjnego dopiero pod koniec 2026 roku.

Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował dziś najnowszy raport dotyczący inflacji. Według lipcowej projekcji ekonomistów banku centralnego średnia inflacja konsumencka (CPI) w Polsce wyniesie w tym roku 3,7 proc. W przyszłym roku ma ona wzrosnąć do 5,2 proc., natomiast w 2026 roku obniży się ona do 2,7 proc. W ostatnim kwartale tego roku wskaźnik CPI ma osiągnąć cel inflacyjny, czyli 2,5 proc.

Inflacja wyższa niż prognozowano

Przypomnijmy, że NBP publikuje projekcję inflacji trzy razy roku – w marcu, lipcu, a także w listopadzie. Projekcja ta ma kluczowe znaczenie dla decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP) w sprawie stóp procentowych.

Bank centralny zakłada, że inflacja w 2025 roku będzie wyższa niż prognozowano w marcowej projekcji. NBP wyjaśnia, że „informacje i dane, które napłynęły po zamknięciu projekcji marcowej przyczyniły się do obniżenia ścieżki prognozowanego tempa wzrostu gospodarczego oraz rewizji w górę prognozy inflacji CPI w latach 2024-2025". Nie zmieniły się istotnie – jak zaznacza bank centralny – oczekiwania dla tych zmiennych w 2026 roku.

NBP podkreśla, że najważniejszym czynnikiem podwyższającym ścieżkę inflacji CPI względem poprzedniej projekcji są zmiany legislacyjne, które zostały wprowadzone po zamknięciu marcowej projekcji, wpływające na wyższą dynamikę cen energii i żywności.

– W efekcie dynamiki cen energii elektrycznej, gazu ziemnego oraz ciepła systemowego w latach 2024-2025 kształtują się na wyższym poziomie niż w poprzedniej rundzie prognostycznej. Jednocześnie ceny żywności podnosi przywrócona od 1 kwietnia br. stawka VAT 5 proc. na podstawowe produkty żywnościowe – informuje bank centralny.

Na obniżkę stóp procentowych nie ma co liczyć

O powrocie inflacji CPI do celu inflacyjnego NBP (2,5 proc.) w 2026 roku mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej szef banku centralnego Adam Glapiński. Dojdzie do tego – jak wyjaśniał – jeśli RPP zdecyduje się na utrzymywanie wysokości stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Prezes NBP nie pozostawił wątpliwości, że na razie na obniżki stóp procentowych nie ma co liczyć.

– W tej chwili to już jest oczywiste – o obniżce stóp proc. możemy zapomnieć, kiedy inflacja rośnie i to znacząco – z 2,5 do prawie 5 proc. Taka możliwość (do obniżenia stóp proc. – red.) może się pojawić najwcześniej w 2026 r. jak już inflacja zacznie spadać – powiedział Glapiński.

Czytaj też:
Inflacja powoli rozpędza się przed lipcowym skokiem. GUS podał dane z czerwca
Czytaj też:
Rośnie zainteresowanie kredytami. Banki apelują o zmiany

Źródło: PAP, Wprost.pl