Na początku sierpnia odbędzie się zaprzysiężenie nowego prezydenta RP. Karol Nawrocki wprowadzi się do Pałacu Prezydenckiego wraz z małżonką Martą i dziećmi. Co wiemy o przyszłej pierwszej damie?
39-letnia Marta Nawrocka ukończyła prawo i administrację na Uniwersytecie Gdańskim, od 18 lat związana jest z Krajową Administracją Skarbową (KAS). Z ustaleń „Polityki" i „Faktu" wynika, że od lat pracuje w Pomorskim Urzędzie Celno-Skarbowym w Gdyni na stanowisku „młodszy ekspert". Do jej obowiązków należy m.in. kontrola przemysłu naftowego, spirytusowego oraz zwalczanie nielegalnego hazardu.
– Wchodzimy do nielegalnych punktów z grami hazardowymi, zatrzymujemy ludzi, zabezpieczamy automaty, gotówkę, prowadzimy czynności procesowe. Walczymy z nielegalnym hazardem, który działa poza przepisami prawa oraz mocno uzależnia – tak o kulisach swojej pracy Nawrocka opowiadała niedawno w rozmowie z „Super Expressem".
W wywiadzie dla Telewizji Republika Nawrocka nie kryła, że jej praca bywa „nieprzewidywalna" i na akcjach „czasem jest niebezpiecznie", gdyż nigdy nie wiadomo, kogo można spotkać w lokalu z grami hazardowymi. Przyszła pierwsza dama przyznała, że ze względu na kwestie bezpieczeństwa ma obowiązek noszenia broni na służbie. Może ona „okazać się konieczna w każdej chwili".
Ile zarabia Marta Nawrocka?
Z danych, które przytacza Interia.pl wynika, że wynagrodzenie na stanowisku eksperta w Służbie Celno-Skarbowej wynosi od 5,2 tys. zł do 8,8 tys. zł. Z ustaleń „Polityki" wynika, że pensja Marty Nawrockiej może wynosić ok. 5,5 tys. zł. Może ona jednak liczyć również na dodatek za długoletnią pracę, który w jej przypadku, może wynosić 17 proc. Do tego dochodzi „trzynastka". Z wyliczeń „Faktu" wynika, że żona Karola Nawrockiego może pobierać miesięcznie łącznie ok. 10 tys. zł.
Co dalej z karierą zawodową Marty Nawrockiej? Dotychczas pierwsze damy zwyczajowo zawieszały pracę, by móc bez przeszkód realizować misję reprezentowania Polski w kraju i na arenie międzynarodowej. Na początku tego roku Karol Nawrocki zdradził w wywiadzie dla Radia Plus, że jego żona "dla czystości spraw zawodowych" uda się na urlop.
Jak przypomina Interia.pl, pierwsza dama nie pobiera wynagrodzenia. W 2021 roku zmieniono jednak przepisy za sprawą których żona prezydenta ma odprowadzane składki na ubezpieczenia emerytalne do ZUS, naliczane od średniego wynagrodzenia. Opłaca je kancelaria prezydenta ze środków budżetu państwa.
Z wyliczeń „Faktu" wynika, że w tym roku na indywidualne konto emerytalne Marty Nawrockiej trafi około 8,6 tys. zł. W skali całej kadencji może to być nawet 100 tys. zł. Taki dodatek do kapitału emerytalnego może przełożyć się na wzrost miesięcznej emerytury Nawrockiej o około 500 zł.
Czytaj też:
Tak Nawrocka zareagowała na ważną decyzję. Zdradziła szczegółyCzytaj też:
Oferty pracy będą wyglądały inaczej. Pozostał ostatni krok