W czwartek w bloku przy ul. Powstańców w podwarszawskich Ząbkach wybuchł pożar. Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do straży około godziny 19:30. Na miejscu pracowało ponad 60 zastępów PSP i OSP. Po godz. 22:00 ogień został opanowany.
Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski poinformował, że pożar dotknął ponad 200 lokali, w których zamieszkiwało ponad 500 osób. Wojewoda zapowiedział również doraźną pomoc dla poszkodowanych, która wyniesie 8000 zł, a w zależności od skali zniszczeń mieszkań będzie możliwe uruchomienie dodatkowych środków finansowych.
Pożar w Ząbkach. Minister finansów o pomocy dla poszkodowanych
O pomocy finansowej dla pogorzelców mówił dziś rano w TVN24 również minister finansów Andrzej Domański. – Tutaj oczywiście będziemy w kontakcie z MSW, z odpowiednimi służbami i w ramach środków budżetowych na pewno będzie pomoc dostarczana – powiedział szef resortu finansów. – W Polsce zawsze są środki na to, aby pomagać osobom dotkniętym tragedią – dodał minister.
Dla osób, które straciły swój dobytek w wyniku pożaru, zostało zorganizowane zakwaterowanie w Szkole Podstawowej nr 3 przy ul. Kościelnej. Ruszyły też inicjatywy oddolne, a mieszkańcy Ząbek dostarczają niezbędne produkty – koce, poduszki, wodę i jedzenie. W mediach społecznościowych powstała też grupa pomocowa, na której oferowane są m.in. miejsca noclegowe w domach czy opieka nad zwierzętami.
W godzinach wieczornych Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert, który obowiązuje w powiecie wołomińskim, w województwie mazowieckim. - Uwaga! Pożar bloku mieszkalnego w Ząbkach (ul. Powstańców). Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Zostań w domu i zamknij okna. Zachowaj ostrożność – apeluje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Czytaj też:
Wstrząsające relacje mieszkańców Ząbek. „To płonie mój dom”Czytaj też:
Powstanie superresort gospodarczy? Minister reaguje