Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski był we wtorek gościem "Graffiti" w Polsat News. Rozmowa w dużej części dotyczyła forsowanego przez Polskie Stronnictwo Ludowe postulatu zniesienia dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, reformy wprowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość przed wyborami samorządowymi w 2018 roku. Trzaskowski przyznał, że popiera postulat ludowców.
– Ja zawsze byłem za tym, żeby ten przepis (ws. dwukadencyjności w samorządach) zmienić. Wielokrotnie o tym mówiłem, zresztą podpisywaliśmy takie zobowiązania z liderami partii demokratycznych. Ja tutaj nigdy nie zmieniłem zdania, bo to by było przedziwne, dlatego że sam dbałem o to, żeby właśnie tutaj było jednolite stanowisko Unii Metropolii Polskich czy Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski”. Mieliśmy jasne, zdecydowane stanowisko od samego początku, jak PiS tylko to wprowadzał – powiedział Trzaskowski.
Na uwagę, że zniesienie ograniczenia kadencyjności włodarzy może być odbierane, jako obrona stołków prezydent stolicy odpowiedział: – Jakaż to obrona stołków? Jeżeli Warszawiacy i Warszawianki uznają, że trzeba kogoś nowego, to po prostu podejmą taką decyzję.
Trzaskowski wystartuje po raz trzeci?
Decyzja w tej sprawie jest istotna dla samego Trzaskowskiego. Jeśli bowiem dojdzie do zniesienia dwukadencyjności, to prezydent stolicy będzie mógł ubiegać się o reelekcję w 2029 roku. Jeśli natomiast przepisy pozostaną bez zmian, wówczas za cztery lata będzie musiał szukać nowego zajęcia. Pytany o to, gdzie widzi się za pięć lat Trzaskowski zadeklarował, że na pewno nie przerwie swojej kadencji w warszawskim ratuszu. Zaznaczył jednak, że planowanie swojej kariery politycznej w tak odległej perspektywie nie ma sensu.
– Dzisiaj planowanie swojej kariery politycznej na 5,10,15 lat do przodu jest moim zdaniem całkowicie bezzasadne. Gdyby to było tak, że za rok kończy się mój mandat, to można by było takie pytania zadawać – powiedział prezydent Warszawy. – Jestem prezydentem Warszawy, na tym się koncentruję. Jestem wykładowcą akademickim. Co będzie dalej? Zobaczymy. Mam nadzieję, że ten przepis zostanie zmieniony, że będę mógł znowu się ubiegać o to, żeby być prezydentem Warszawy – dodał.
Z przeprowadzonego w lipcu sondażu SW Research dla „Wprost" wynika, że blisko 65 proc. Polaków opowiada się za utrzymaniem ograniczenia kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Przeciwnego zdania jest jedynie 16,4 proc. respondentów, a co piąty (19,5 proc.) nie ma zdania w tej sprawie.
Czytaj też:
Przygotuj się na takie pytanie podczas rozmowy rekrutacyjnej. „Ma to sens"Czytaj też:
Trzaskowski zablokuje Marsz Niepodległości? Jasna deklaracja
