467,8 mld zł tyle mieli ulokowane w bankach na koniec ubiegłego roku Polacy. Kwota może wydawać się astronomiczna, jednak w porównaniu z innymi krajami a także z potrzebami polskiej gospodarki stopa oszczędzania w Polsce jest niewielka.
Narodowy Bank Polski podał, że Polacy oszczędzili o ponad 13 proc. więcej niż przed rokiem. Na same lokaty terminowe trafiło w ubiegłym roku 46,5 mld zł ? najwięcej od końca 2008 roku (oraz o 25 proc. więcej niż w 2010). Tak duży wzrost był jednak w znacznym stopniu efektem zmian w prawie. Ponieważ od marca nie będzie już zwolnienia z podatku od zysków kapitałowych dla depozytów z dzienną kapitalizacją, banki wyszły z ofertą ostatnich lokat 'antybelkowych' jeszcze przed uszczelnieniem prawa. Czas pokaże, w jaki sposób banki uporają się z odpływem pieniędzy z lokat, gdy te nie będą już zwolnione z tzw. podatku Belki.
Mimo wzrostu oszczędności ? jak wynika z informacji przekazanych Businesstoday.pl dzięki uprzejmości Andrzeja Sławińskiego, dyrektora Instytutu Ekonomicznego NBP ? Polska jest jednym z europejskich krajów o najniższej stopie oszczędzania (pokazuje ona odsetek dochodów gospodarstw domowych przeznaczonych na oszczędności). Eurostat plasuje Polskę ? ze stopą wynoszącą 17,4 proc. ? w grupie takich krajów jak Malta, Grecja, Portugalia, Cypr czy Litwa (ale także Francja). Działa to hamująco na rozwój naszej gospodarki. Dla porównania: np. w Czechach stopa ta wynosi 23,6 proc., w Holandii 25,7 proc., w Niemczech 23,2 proc., a w Estonii ? aż 27,8 proc.
? W Polsce mimo poprawy w tym względzie wciąż jest za mało oszczędności ? powiedział nam Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. ? W zeszłym roku banki musiały pożyczyć od swoich spółek matek aż 180 mld zł, po to tylko by móc kredytować gospodarkę. Powinna ona być finansowana w znacznie większym stopniu przez krajowe oszczędności. Na domiar złego zaledwie ok. 4 proc. to oszczędności długoterminowe, składane na więcej niż jeden rok ? dodaje dyrektor ZBP.
W opinii Pietraszkiewicza Polsce potrzebny jest program budujący oszczędności obywateli na cele emerytalne, zdrowotne czy edukacyjne m.in. w oparciu o emisje dedykowanych temu obligacji oraz innych papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką.
Problem jest naprawdę znaczący: w Polsce oszczędza (w jakikolwiek sposób, nie tylko w bankach) zaledwie 52 proc. gospodarstw domowych, a według badań TNS Pentor regularnie robi to tylko co siódma osoba.
Mimo wzrostu oszczędności ? jak wynika z informacji przekazanych Businesstoday.pl dzięki uprzejmości Andrzeja Sławińskiego, dyrektora Instytutu Ekonomicznego NBP ? Polska jest jednym z europejskich krajów o najniższej stopie oszczędzania (pokazuje ona odsetek dochodów gospodarstw domowych przeznaczonych na oszczędności). Eurostat plasuje Polskę ? ze stopą wynoszącą 17,4 proc. ? w grupie takich krajów jak Malta, Grecja, Portugalia, Cypr czy Litwa (ale także Francja). Działa to hamująco na rozwój naszej gospodarki. Dla porównania: np. w Czechach stopa ta wynosi 23,6 proc., w Holandii 25,7 proc., w Niemczech 23,2 proc., a w Estonii ? aż 27,8 proc.
? W Polsce mimo poprawy w tym względzie wciąż jest za mało oszczędności ? powiedział nam Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. ? W zeszłym roku banki musiały pożyczyć od swoich spółek matek aż 180 mld zł, po to tylko by móc kredytować gospodarkę. Powinna ona być finansowana w znacznie większym stopniu przez krajowe oszczędności. Na domiar złego zaledwie ok. 4 proc. to oszczędności długoterminowe, składane na więcej niż jeden rok ? dodaje dyrektor ZBP.
W opinii Pietraszkiewicza Polsce potrzebny jest program budujący oszczędności obywateli na cele emerytalne, zdrowotne czy edukacyjne m.in. w oparciu o emisje dedykowanych temu obligacji oraz innych papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką.
Problem jest naprawdę znaczący: w Polsce oszczędza (w jakikolwiek sposób, nie tylko w bankach) zaledwie 52 proc. gospodarstw domowych, a według badań TNS Pentor regularnie robi to tylko co siódma osoba.