Jim Yong Kim coraz bliżej fotela szefa Banku Światowego

Jim Yong Kim coraz bliżej fotela szefa Banku Światowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wszystko wskazuje na to, że bankiem najprawdopodobniej będzie kierował Jim Yong Kim WHO
O jedną z najbardziej prestiżowych posad na świecie walczy obecnie już tylko dwójka kandydatów reprezentujący USA Jim Yong Kim oraz Ngozi Okonjo-Iweala, nigeryjska minister finansów. Do ogłoszenia decyzji coraz bliżej, a wszystko wskazuje na to, że bankiem najprawdopodobniej będzie kierował Jim Yong Kim.
Rywalizacja o stanowisko szefa Banku Światowego osiągnęła punkt kulminacyjny. Początkowo amerykański kandydat namaszczony przez prezydenta Baracka Obamę Jim Yong Kim wydawał się niekwestionowanym faworytem do urzędu. Ta przewaga wynikała głównie stąd, że od czasu powstania instytucji w 1944 r. przewodnictwo w niej zawsze obejmował amerykański obywatel (tak jak stanowisko szefa w siostrzanym Międzynarodowym Funduszu Walutowym zwykle obejmował Europejczyk).

Jednak Jim Yong Kim, przewodniczący prestiżowej uczelni Dartmouth, posiadający wieloletnie doświadczenie w Światowej Organizacji Zdrowia, napotkał na swojej drodze dwóch poważnych rywali: nigeryjską minister finansów Ngozi Okonjo-Iweala oraz zarządzającego finansami Kolumbii Jose Antonio Ocampo. Ten drugi w piątek wycofał się z walki o stanowisko, uzasadniając decyzję brakiem poparcia dla jego kandydatury ze strony kolumbijskiego rządu. Jednocześnie poparł pozostającą na polu bitwy Nigeryjkę posiadającą świetne kwalifikacje do sprawowania tego urzędu.

Jej kandydatura jest jednak coraz bardziej zagrożona. Mimo poparcia byłego rywala coraz mniej przemawia za tym, że wygra. Reprezentujący Stany Zjednoczone Jim Yong Kim zdobył już poparcie Moskwy. Rosyjski minister finansów ogłosił w sobotę, że zarówno Rosja, jak i inne kraje BRIC (Brazylia, Indie i Chiny) poprą amerykańską kandydaturę. Poza tym trudno rywalizować z kandydatem, który na wejściu ma zagwarantowaną jedną piątą głosów elektorskich w 25-osobowym zarządzie BŚ należących do USA, oraz z faktem, że amerykańska kandydatura zwykle znajduje poparcie Europejczyków.

W opinii mediów ekonomicznych takich jak 'Financial Times' i 'The Economist' 58-letnia minister finansów zdecydowanie przewyższa pod względem kompetencji i charyzmy amerykańskiego rywala. Posiada wykształcenie w dziedzinie ekonomii oraz bogate doświadczenie w piastowaniu wysokich stanowisk w instytucjach ekonomicznych, nie tylko w swoim kraju. Jej samej zależy na przełamaniu amerykańskiego monopolu na stanowisko szefa BŚ. ? Nie wierzę własnym uszom, gdy słyszę, że wybór szefa BŚ to formalność. To ma być ten Zachód, który uczy innych demokracji, jawności i rywalizacji na równych warunkach, gdzie wygrywa najlepszy? ? powiedziała w jednym z wywiadów.