Ostatnim pozytywnym impulsem dla rynków było powstrzymanie się prezydenta Trumpa od zerwania umowy handlowej z Chinami lub innej formy zaostrzenia relacji w odwecie za zmiany w prawie bezpieczeństwa zagrażającym autonomii Hongkongu. USA cofną specjalny status dla miasta, co pogorszy jego międzynarodową pozycję, ale póki otwarta wojna handlowa USA-Chiny jeszcze nie została na nowo rozpalona, ryzyka z tego płynące można ignorować. Zbyt silny jest rajd rynku akcji i innych ryzykownych aktywów w oparciu o sygnały restartu głównych gospodarek, aby teraz zatrzymywać go wątpliwościami. Wygląda na to, że póki zagrożenia pozostaną tylko w sferze werbalnych gróźb, można jego spychać na bok. Podobna logika tyczy się interpretacji zamieszek w USA, które oznaczają organizację dużych skupisk ludzkich i podwyższone ryzyko drugiej fali zachorowań na koronawirusa.
Na ten moment jednak risk-on rządzi. Indeksy giełdowe poprawiają 3-miesięczne szczyty i starają się wymazać marcowe załamanie. Apetyt na ryzyko umniejsza potrzebę pozostawania z akapitem w bezpiecznych przystaniach. Dobre nastroje będą ciążyć na USD i JPY, a lepszy klimat inwestycyjny w Europie pomaga w osłabieniu CHF i umocnieniu EUR. Unijna waluta w czwartek będzie musiała się zmierzyć z decyzją Europejskiego Banku Centralnego, który najprawdopodobniej rozszerzy utworzony na czas pandemii program skupu aktywów PEPP. Rynek zdyskontował już zwiększenie programu o 500 mld EUR, ale zawsze istnieje ryzyko oporu niektórych członków Rady przeciw nadmiernej ekspansji monetarnej.
Reszta uwagi w tygodniu będzie poświęcona danych z USA. Po odczytach ISM (pon, śr) oczekuje się niewielkich wzrostów, ale przy utrzymaniu wskaźników w recesyjnych obszarach. Kolejne stany znoszą zakazy i przywracana jest produkcja, ale minie trochę czasu, zanim aktywność wróci do przedpandemicznych poziomów. W przypadku majowego raportu NFP (pt) konsensus zakłada spadek zatrudniania w sektorze pozarolniczym o 8 mln osób, co będzie drugim najgorszym wynikiem w historii po 20,5 mln utraconych miejsc pracy w kwietniu. Lepsze dane będą negatywne dla dolara, gdyż głównie wzmocniłyby apetyt na ryzyko.
Złoty zaczyna tydzień od umocnienia i wymazania zamieszania wywołanego niespodziewaną obniżką stóp procentowych NBP. Bez wątpienia pomagają dobre nastroje zewnętrzne, choć rynkowa dyskusja na temat długoterminowych skutków sprowadzenia stopy procentowej niemal do zera może przyhamować dalszą aprecjację złotego. Dziś uwagę przyciągnie protokół z posiedzenia RPP, gdzie inwestorzy będą szukać szerszego wyjaśnienia zeszłotygodniowej decyzji.
Czytaj też:
Reporterka NBC ostrzelana pociskami pieprzowymi przez policjanta. „Nie ma usprawiedliwienia”