Jest najbardziej tajemniczym miliarderem w Polsce. Właśnie został „królem” GPW

Jest najbardziej tajemniczym miliarderem w Polsce. Właśnie został „królem” GPW

Dino
Dino Źródło: Shutterstock / Anna_plucinska
Zmiana na pozycji lidera w grupie największych inwestorów na GPW. Miejsce Zygmunta Solorza zajął jeden z najbardziej tajemniczych miliarderów w Polsce.

Tomasz Biernacki, założyciel sieci Dino jest jedną z najbardziej tajemniczych postaci polskiego biznesu. W internecie właściwie nie da się znaleźć jego zdjęcia, miejsce jego zamieszkania jest tajemnicą, a dziennikarze już przestali próbować umówić się z nim na wywiad. Nigdy bowiem się na żaden nie zgodził. Nie pojawił się nawet na giełdowym debiucie swojej spółki. Najgłośniejsza wzmianka medialna? Domniemane rozbicie Ferrari F430 w 2008 roku. Właśnie został „królem giełdy” wyprzedzając Zygmunta Solorza.

Król giełdy

Tajemniczy 46-letni biznesmen pochodzący z Krotoszyna założył w 1999 roku sieć sklepów Dino. Obecnie posiada pakiet większościowy 51 proc. akcji spółki notowanej na GPW, która wyceniana jest obecnie na 20 mld zł. Oznacza to, że posiadanie wyłącznie akcji spółki z branży handlowej daje Biernackiemu papiery wartościowe warte 10,32 mld zł. Jak wylicza „Puls Biznesu”, to o 60 mln więcej, niż łączne udziały należące do Zygmunta Solorza. Jego udziały są jednak bardziej zdywersyfikowane. Większość stanowi Cyfrowy Polsat. Ten z kolei kontroluje Netię i Asseco Poland.

Piąty na liście 100 najbogatszych Polaków „Wprost”

Tomasz Biernacki w 2019 roku znalazł się na piątym miejscu rankingu 100 najbogatszych Polaków „Wprost”. Z majątkiem szacowanym wtedy na 6,3 mld zł wyprzedził m.in. Jerzego Staraka, czy Piotra Szulczewskiego, prezesa Wish. Miejsca przed Biernacki zajęli ex aequo Dominika i Sebastian Kulczykowie (oboje po 7 mld zł majątku).

Nowe centra dystrybucyjne

Dziś Dino Polska podjęło decyzję w sprawie rozpoczęcia budowy dwóch centrów dystrybucyjnych w miejscowościach: Sieroniowice w województwie opolskim oraz Sierpc w województwie mazowieckim, podała spółka. Szacowane nakłady inwestycyjne wyniosą około 80 mln zł netto na jedno centrum dystrybucyjne. Spółka oczekuje, że budowy obu centrów zakończą się w 2021 r.

„W związku z inwestycją spółka będzie zawierała szereg umów z niezależnymi od spółki podmiotami wyspecjalizowanymi w realizacji takich inwestycji, w tym z podmiotem, który będzie pełnił funkcję generalnego wykonawcy. Inwestycja będzie polegała na kompleksowej budowie i wyposażeniu m.in. mroźni, chłodni, magazynów z kontrolowaną temperaturą, magazynu suchego oraz części socjalno-biurowych wraz z towarzyszącą infrastrukturą techniczną, drogami wewnętrznymi i miejscami parkingowymi” – czytamy w komunikacie.

Czytaj też:
32-letnia miliarderka zarobiła na pandemii 1,2 mld dol. Odda je na „naprawę świata”