Kubota zmierza na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie. Pierwszy raz o marce można było usłyszeć już w 1994 roku, kiedy to pierwsze modele charakterystycznych klapków pojawiły się na polskim rynku. Produkowane w Chinach obuwie było prawdziwym hitem lat 90., ale bazarowa sprzedaż nie przetrwała wyzwań, które stawiał dynamicznie rozwijający się wtedy rynek. Po kilku latach trudno było już dostać wszechobecny kiedyś towar. Marka stopniowo znikała z bazarów, aż w końcu, trudno dokładnie powiedzieć kiedy, sprzedano ostatni model obuwia, a o Kubocie zrobiło się cicho.
Kubota jak feniks z popiołów
Sentyment i fakt, że wiele osób po wielu latach nadal kojarzyła markę, sprawiły, że w 2018 grupa śmiałków postanowiła odkupić upadłą markę od dwójki pierwotnych właścicieli. Po otrzymaniu licencji na znak towarowy, na rynku znów pojawiły się pierwsze modele klapków Kubota. Jednak pomysł na markę był zupełnie inny. Gra na sentymencie, nowoczesny sposób marketingu i wcelowanie w odpowiednią, bardzo podatną na dobry marketing grupę docelową sprawiły, że Kubota bardzo szybko ponownie stała się modna. Młodzież uznała kojarzone kiedyś z lekkim kiczem i taniością klapki, za nowy hit.
Klapki, już nie tylko czarne, ale także żółte, niebieskie, czy różowe, ale nadal w niemal niezmienionym kroju, zaczęły pojawiać się nie tylko w sklepie internetowym, ale także w popularnych sieciach handlowych. Swego czasu bardzo głośno zrobiło się o współpracy z Biedronką.
Kubota zadebiutuje na NewConnect. Znamy datę
Kilka lat sukcesów w reanimacji kultowej marki lat 90. sprawiły, że firmie do rozwoju potrzebne było dodatkowe finansowanie z rynku. Nowi właściciele zdecydowali się więc na oczywisty w takich sytuacjach krok. Już niebawem Kubota zadebiutuje na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. 21 listopada odbędzie się sprzedaż puli miliona akcji z serii A, 55.556 akcji serii B, 55.550 akcji serii C oraz 191.922 akcje serii D. Spółka notowana będzie na NewConnect.
Czytaj też:
Największy spadek na warszawskiej giełdzie od dnia rozpoczęcia wojnyCzytaj też:
GPW pożyczy Towarowej Giełdzie Energii aż 100 mln złotych. Podano powód