– Lokalne portale, lokalne gazety dziś są duszone przez koncerny zagraniczne – powiedział podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. – Kształt opłaty cyfrowej musi być sprawiedliwy. Musi być progresywny. Ci najwięksi muszą płacić więcej. Skonstruowanie tej opłaty będzie się kierowało przesłanką sprawiedliwości społecznej – podkreślił premier. Co ciekawe premier stwierdził, że dziennikarze pracujący w mediach należących do zagranicznych właścicieli, zarabiają znacząco więcej.
Pieniądze na trzy fundusze
Premier wskazał, że pieniądze na inwestycje w infrastrukturę i rozwój kraju trzeba brać, po czym dodał, że akurat podatek od reklam będzie przeznaczony na coś innego. Ma on zasilić trzy fundusze.
Pierwszy z nich to dobrze znany Narodowy Fundusz Zdrowia. Na ten cel przeznaczone będzie 50 proc. wpływów z nowego podatku. Drugi to Fundusz wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. Na ten cel miałoby trafić 35 proc. składek. Celem jego działania będzie wspieranie rozwoju mediów, promowanie dziedzictwa narodowego, polskiego dorobku kulturalnego i sportu, a także rozwoju radiofonii i kinematografii. Trzeci fundusz, który miał otrzymać 15 proc. wpływów z podatku to Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków. Jak napisano w uzasadnieniu projektu ustawy, zajmie się on finansowaniem pilnych prac konserwatorskich i restauratorskich.
Czytaj też:
Rząd przestraszył się protestu? Rozważana jest łagodniejsza wersja podatku dla mediów