Jest szansa na zmniejszenie obciążenia składkami zdrowotnymi dla niektórych podatników

Jest szansa na zmniejszenie obciążenia składkami zdrowotnymi dla niektórych podatników

Mateusz Morawiecki promuje Polski Ład jeżdżąc po Polsce
Mateusz Morawiecki promuje Polski Ład jeżdżąc po Polsce Źródło: X
Premier Mateusz Morawiecki jest skłonny zmniejszyć obciążenia składkami zdrowotnymi ryczałtowców. Dał to do zrozumienia w trakcie wtorkowego spotkania z przedsiębiorcami.

Na początku sierpnia wiceminister finansów Jan Sarnowski powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że sposobem na uniknięcie wyższych podatków może być dla przedsiębiorców przejście na ryczałt. Już wiadomo, dlaczego zaproponował taki kierunek.

Podczas wtorkowego spotkania z Radą Przedsiębiorczości, w skład której wchodzą przedstawiciele największych organizacji biznesowych, premier Mateusz Morawiecki miał powiedzieć, że rozważa takie zmiany w projekcie podatkowym, aby drobni przedsiębiorcy, rozliczający się z fiskusem ryczałtowo, płacili wyraźnie niższe składki zdrowotne. Beneficjentami tej zmiany byłoby około 0,5 mln osób prowadzących własne działalności gospodarcze – informuje "PB".

- Premier wyraził zainteresowanie i poparcie dla propozycji zmniejszenia obciążeń składkowych dla ryczałtowców. Chodzi o pomysł, aby ryczałtowcy z rocznymi przychodami np. do 60 tys. zł, uiszczali stałą składkę zdrowotną wysokości 300 zł miesięcznie, zaś ci z przychodami wyższymi – składkę wysokości 500 zł. Mamy nadzieję, że ta zmiana trafi do projektu podatkowego, gdyż bierze w obronę drobnych przedsiębiorców będących na ryczałcie. Dzięki temu ich obciążenie składkowe wyraźnie zmaleje – powiedział w rozmowie z „PB” Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Zainteresowanie premiera takim rozwiązaniem potwierdził inny uczestnik spotkania. Poprosił o anonimowość.

"Rzeczywiście premier sugerował, że jest skłonny zaakceptować takie zmiany w składce zdrowotnej dla ryczałtowców. Ci z najniższymi przychodami mieliby płacić miesięcznie składkę liczoną od minimalnego wynagrodzenia, czyli właśnie ok. 300 zł, natomiast ci z wyższymi przychodami – od przeciętnego wynagrodzenia, czyli właśnie ok. 500 zł miesięcznie" – powiedział.

Przedsiębiorcy apelują o rozwagę

Na tę chwilę to jedyna rzecz, która może zadowolić przedsiębiorców. Po spotkaniu z szefem rządu Rada Przedsiębiorczości krytycznie wypowiedziała się o zmianach podatkowych przewidzianych w Polskim Ładzie. W ocenie przedsiębiorców propozycje rządzących "nie realizują stawianych przed nimi celów", a do tego pogłębiają "niespójność polskiego systemu podatkowo-ubezpieczeniowego".

twitter

Przedsiębiorcy zaapelowali do rządu, by nie upierał się przy jak najszybszym przyjęciu nowych przepisów, lecz dał sobie i przedsiębiorcom więcej czasu na wypracowanie satysfakcjonujących wszystkich rozwiązań. Wątpliwe jednak, by politycy były skłonni czekać. Polski Ład to obecnie oczko w głowie PiS-u, który zapewnia, że przyjmie ustawę podatkową w najbliższych tygodniach, tak by zaczęła obowiązywać od 1 stycznia. Niewiele tu miejsca na czasochłonne rozważania. Przedsiębiorcy mają poczucie, że w całej tej sytuacji nikt nie chce ich słuchać.

Rządowa propozycja oznacza, że cała korzyść pozostaje w rękach osób nisko zarabiających i emerytów, a firmy, te rozliczające się w PIT, poniosą ogromne koszty. Nie zachęca to ani do pracy, ani do inwestycji – spuentował na łamach "Rzeczpospolitej" Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Pracodawców RP.

Czytaj też:
Jak Polacy oceniają rozwiązania podatkowe w Polskim Ładzie? Przeważają sceptyczne odpowiedzi

Opracowała:
Źródło: Puls Biznesu