Początek sezonu Formuły 1 jest przekładany ze względu na pandemię koronawirusa. Władze sportu przeniosły przerwę wakacyjną na marzec i kwiecień, co oznacza, że drużyny nie mogą pracować nad produkcją części do swoich bolidów na ten sezon. Zespoły z siedzibami w Wielkiej Brytanii postanowiły więc wykorzystać ten czas i pomóc w zwalczaniu pandemii koronawirusa.
Są już pierwsze efekty prac. Fabryczny zespół Mercedesa, który nie tylko tworzy własny bolid i silnik, ale także dostarcza jednostki napędowe dla Racing Point i Williamsa, stworzył już pierwsze urządzenie, które pomoże chorym na COVID-19. Inżynierowie Mercedesa w czasie mniejszym niż 100 godzin przeprojektowali istniejące rozwiązanie zwane Continuous Positive Airway Pressure (CPAP) w taki sposób, że jest ono dużo bardziej skuteczne.
Urządzenie to było używane u pacjentów chorych na COVID-19 w Chinach i we Włoszech. Dzięki jego zastosowaniu, w niemal 50 proc. przypadków udało się uniknąć konieczności zastosowania respiratorów. Jest to o tyle ważne, że obecnie w szpitalach respiratory są na wagę złota. Każda sztuka, którą uda się w ten sposób zwolnić, może uratować życie innemu zarażonemu.
– Te urządzenia pomogą uratować życia poprzez zapewnienie dostępności do respiratorów, których będzie można używać tylko dla osób w najcięższym stanie – powiedział prof. Mervyn Singer ze Szpitala Uniwersyteckiego w Londynie.
Andy Cowell, dyrektor zarządzający w Mercedes-AMG High Performance Powertrains powiedział, że jest dumny ze swojego zespołu, że udało mu się dostarczyć rozwiązanie w „najszybszym możliwym czasie”.
Czytaj też:
Chciał stworzyć „korona-obóz” dla kierowców Red Bull'a. „W ten sposób nabiorą odporności”