Prof. Orłowski: Ten kryzys będzie o wiele gorszy od tego z 2008 roku

Prof. Orłowski: Ten kryzys będzie o wiele gorszy od tego z 2008 roku

Prof. Witold Orłowski: „Obecny kryzys będzie o wiele gorszy niż ten z 2008 roku” Źródło: WPROST.pl
Czas kryzysu gospodarczego związanego z pandemią koronawirusa dopiero przed nami – mówi prof. Witold Orłowski.

Świat, który zachorował

Prof. Orłowski w swojej książce „Świat, który zachorował. Co nam przyniesie pandemia?” pisze, że obecny kryzys będzie znacznie głębszy, niż ten z 2008 r., który wybuchł po upadku banku Lehmann Brothers. Zaznacza, że obecnie mamy do czynienia z czterema kryzysami jednocześnie: epidemiologicznym, opieki zdrowotnej, gospodarczym, a także być może i politycznym. W jego ocenie stosunkowo wczesne zamknięcie polskiej gospodarki miało związek z niedostatecznym przygotowaniem opieki zdrowotnej.

- Wiadomo, że polska służba zdrowia jest w fatalnym stanie. Rząd wolał odsunąć problem w czasie i nie dopuścić do rozwoju pandemii, wprowadzając szybciej i ostrzej zalecenia zamykające gospodarkę. Ja tego nie krytykuję, bo być może ta metoda była słuszna. Wczesne zamknięcie gospodarki było ceną za lata zaniedbań w służbie zdrowia. Te działania uchroniły nas przed wielką liczbą chorych, z którą nie poradziłyby sobie nasze szpitale - mówi prof. Witold Orłowski.

Profesor Orłowski podkreśla, że kryzys gospodarczy dopiero się zaczyna, a większość ludzi będzie go uważała za znacznie bardziej dotkliwy, niż sam kryzys zdrowotny. Wskazuje jednak, że polska gospodarka wchodzi w falę turbulencji w dosyć dobrym stanie.

- Chodzi głównie o zadłużenie. Nasz dług publiczny wynosił ponad 50 proc. PKB. On teraz błyskawicznie wzrośnie: może do 60 proc., a nawet do 70 proc. Tego jeszcze nie wiemy. Zadłużone są również gospodarstwa domowe, ale nawet tutaj ten wskaźnik nie jest jeszcze tak wysoki, jak w krajach południa Europy. Zaczynamy ten kryzys również z rekordowo niskim bezrobociem - mówi prof. Orłowski.

Źródło: Wprost