Wieluński Wielton zmaga się z koronawirusem. 53 zakażenia od początku pandemii, 192 osoby na kwarantannie

Wieluński Wielton zmaga się z koronawirusem. 53 zakażenia od początku pandemii, 192 osoby na kwarantannie

Naczepa firmy Wielton
Naczepa firmy Wielton Źródło: Wikimedia Commons / Cekay
Jednym z większych ognisk koronawirusa w województwie łódzkim są obecnie zakłady produkcyjne firmy Wielton SA w Wieluniu. W piątek 31 lipca Dyrektor Biura Wojewody Łódzkiego Marta Modlińska poinformowała PAP, że do tej pory wśród pracowników fabryki potwierdzono ponad 50 przypadków zakażenia.

Producent naczep, przyczep i zabudów samochodowych to największy pracodawca w Wieluniu, zatrudnia ponad 1,5 tys. pracowników. W ostatnich dniach wśród nich zanotowano znaczny wzrost zakażeń koronawirusem.

– Ostatnie dane mamy z czwartku, kiedy w całym woj. łódzkim zanotowaliśmy 67 nowych przypadków, z czego 33 dotyczyły zakładów Wielton. Spośród nich 16 chorych to pracownicy fabryki, a 17 osoby z kontaktu – powiedziała PAP dyrektor Modlińska.

Modlińska dodała, że dotychczas łącznie w wieluńskim zakładzie zanotowano 53 zakażenia koronawirusem, z czego aktualnie chorują 43 osoby. Kolejnych 192 osób z tego ogniska przebywa na kwarantannie. Trwają jeszcze badania załogi, która mogła mieć kontakt z zakażonymi.

Działalność spółki, jak zapewniły służby prasowe Wielton SA, jest kontynuowana bez zakłóceń, ale z zachowaniem rygorystycznych zasad bezpieczeństwa. M.in. przeprowadzana jest regularna dezynfekcja wszystkich pomieszczeń w zakładzie i wdrażane są kolejne zmiany w organizacji pracy w celu zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa pracownikom i zapobiegania ewentualnemu rozprzestrzenianiu się infekcji.

„Wprowadziliśmy ścisłe zalecenia, które mają na celu ograniczenie bezpośrednich kontaktów między członkami zespołu, m.in. wdrażamy zmieniony system pracy w zakładach. Stale monitorujemy również stan zdrowia naszej załogi oraz wykonujemy testy na obecność wirusa. W trakcie pandemii wypracowaliśmy sposób reagowania w razie wykrycia osób chorych na COVID-19 wśród naszych pracowników” – zapewniono.

Dodano, że powstała lista osób mogących mieć kontakt z osobą zarażoną koronawirusem i tych, którzy pracują w sąsiednich obszarach. – Pracownicy ci zostają odsunięci od wykonywania swoich obowiązków i kontaktu z resztą zespołu do momentu uzyskania negatywnych wyników badań – wyjaśniły władze spółki.

Bartłomiej Pawlak







Czytaj też:
Pomorze. Ratownicy w kwarantannie z powodu koronawirusa. Zamknięto kąpielisko
Czytaj też:
Koronawirus w pociągu i autobusie. Sanepid prosi o niezwłoczny kontakt
Czytaj też:
Tusk: Im bardziej bezradna i skorumpowana władza, tym groźniejszy wirus