– Efekty tej telekonferencji to wypracowanie nowych, jeszcze wyższych standardów sanitarnych w sklepach meblowych. […] Jeszcze zastanawialiśmy się z branżą meblową, jak je wyśrubować: 1 klient na 20 m kw., obowiązek dezynfekcji dłoni, zarówno przy wejściu do sklepu, jak i w trakcie pobytu, na 500 m kw. uruchomione będą punkty sanitarne, punkty dezynfekcyjne. Obecność w sklepach będzie monitorowana – powiedział Gowin.
Podkreślił, że ryzyko zakażeń w wyniku wprowadzenia tych obostrzeń sprowadzone zostało do absolutnego minimum. Z tego względu zapowiedział, że będzie rekomendował Radzie Ministrów jak najszybsze otwarcie sklepów meblowych. Zaznaczył, że jest to wskazane także z tego względu, że przemysł meblowy należy do wiodących branż gospodarczych w Polsce.
– Co więcej, w czasie pandemii firmy meblarskie bardzo skutecznie weszły w zerwane łańcuchy dostaw. Dzisiaj polskie meble sprzedawane są na całym świecie jeszcze w większym zakresie – podkreślił.
Lockdown. Zamknięte sklepy z meblami
Sklepy meblarskie zostały zamknięte w sobotę na podstawie nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów, w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Przedstawiciele branży podkreślali w sobotę, że nie spodziewali się zamknięcia branży, gdyż nie było to wcześniej zapowiadane.
Od soboty do 29 listopada zamknięte są m.in. sklepy w galeriach handlowych (z wyjątkiem spożywczych, aptek, drogerii i placówek usługowych), także placówki kultury: kina i teatry. Zaostrzono też ograniczenia dot. liczby klientów w małych sklepach - do 100 m kw. (na 1 os. ma przypadać 10 m kw. powierzchni).
Czytaj też:
Sklepy z meblami zostaną otwarte? „Przeważyło stanowisko Ministerstwa Zdrowia"