Dobre wyniki i upór związkowców zrobiły swoje. Zwolnienia na poczcie mniejsze niż zakładano

Dobre wyniki i upór związkowców zrobiły swoje. Zwolnienia na poczcie mniejsze niż zakładano

Skrzynka pocztowa, zdjecie ilustracyjne
Skrzynka pocztowa, zdjecie ilustracyjneŹródło:Wikimedia Commons / burts
Z początkiem czerwca Poczta Polska rozpoczyna proces redukcji zatrudnienia. Z firmą pożegna się jednak o połowę mniej osób niż zakładano. Związkowcy zapowiadają walkę o każde miejsce pracy.

„Rzeczpospolita” przypomina, że przeciwko zwolnieniom grupowym protestowało kilkadziesiąt związków zawodowych. Niektóre weszły nawet w spór zbiorowy z pracodawcą. Wspólna Reprezentacja Związkowa, wobec fiaska rokowań, wystąpiła o mediacje. Kolejnym krokiem miały być ogólnopolskie akcje protestacyjne i referendum strajkowe. Nie było to konieczne.

Poczta ma więcej obowiązków niż firmy kurierskie

Pracodawca przekonywał, że redukcje, których pierwszym etapem miały być zwolnienia grupowe obejmujące 2 tysiące osób, to efekt trudnej sytuacji ekonomicznej spółki. Związkowcy, którzy na co dzień w niej pracują, pytali jednak, jak ta wyobraża sobie wykonywanie pracy przez jeszcze bardziej okrojony skład.

Choć na rynku działa wiele firm doręczających przesyłki, to jednak PP ma status szczególny. Jako operator wyznaczony ma ściśle określone obowiązki w zakresie terminowości i dostępności do usług powszechnych, a więc na przykład musi utrzymywać placówki na terenie wszystkich gmin, choćby były nierentowne oraz doręczać listy w odległe miejsca. Przy okrojeniu liczby pracowników o dwa tysiące byłoby to bardzo trudne – przekonywały związki.

To może być dobry rok dla Poczty Polskiej

W ograniczeniu skali zwolnień pomogła sytuacja rynkowa. 2020 rok był dla PP bardzo trudny, bo choć Polacy zamówili więcej paczek niż kiedykolwiek wcześniej, to jednocześnie spadła liczba doręczanych listów.

Pierwsze miesiące 2021 r. przyniosły lepsze wyniki. „Rz” ustaliła nieoficjalnie, że za I kwartał br. PP uzyskała dodatni wynik finansowy i – pierwszy raz od dłuższego już czasu – została wypłacona premia wynikowa. PP odmówiła jednak komentarza w tej sprawie.

Decyzja o zmniejszeniu skali zwolnień grupowych nie musi jednak oznaczać zakończenia sporu zbiorowego. Związkowcy chcą, by władze PP ponownie przeanalizowały konieczność ich przeprowadzania.

Czytaj też:
Zmiany w sposobie opłacania listów poleconych. Znikną znaczki pocztowe

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita