Najpierw Garmin, potem Colonial Pipeline i CNA Financial Corp., a teraz także JBS. Kolejne firmy ulegają pod naciskiem hakerów i płacą im wielomilionowe okupy w zamian za odszyfrowanie danych, które zostały przejęte podczas ataków typu ransomware.
11 milionów dolarów okupu
Największy przetwórca mięsa na świecie przyznał właśnie, że uległ żądaniom hakerów i zapłacił 11 milionów dolarów okupu. To efekt ataku ransomware, który został przeprowadzony w zeszłym tygodniu i zablokował dostęp do części systemów informatycznych firmy. Przestępcy grozili, że jeśli okup nie zostanie opłacony przy pomocy kryptowalut, to wszystkie dane zostaną usunięte.
– To była bardzo trudna decyzja nie tylko dla firmy, ale także dla mnie osobiście – powiedział BBC Andre Nogueira, dyrektor zarządzający JBS.
Ataki typu ransomware, które w ostatnim czasie paraliżują amerykańską gospodarkę, mają być jednym z głównych tematów rozmowy prezydenta Joe Bidena z Władimirem Putinem.
Strategiczny dostawca mięsa
Atak hakerski na JBS jest porównywalny z podobnym, który wcześniej został przeprowadzony na Colonial Pipeline, czyli operatora ropociągu do wschodniej części Stanów Zjednoczonych.
JBS posiada ponad 150 zakładów na całym świecie i zatrudnia około 150 tys. osób. Firma jest największym przetwórcą mięsa na świecie i ma kluczową pozycję na rynku amerykańskim. Odpowiada za przetwórstwo 25 proc. wołowiny i blisko 20 proc. wieprzowiny trafiającej do sklepów w USA. W wyniku ataku wszystkie rzeźnie w USA wstrzymały prace na jeden dzień.