Wtargnął na farmę fotowoltaiczną i niszczył ją młotkami. Straty na ponad 300 tys. zł

Wtargnął na farmę fotowoltaiczną i niszczył ją młotkami. Straty na ponad 300 tys. zł

Nagranie z miejsca zdarzenia
Nagranie z miejsca zdarzenia
Co powodowało 30-latkiem, który zniszczył panele fotowoltaiczne za ponad 300 tys. zł? Przestępstwo uwieczniły kamery, więc trudno będzie mu twierdzić, że to nie on wdarł się na miejsce i metodycznie niszczył panele.

Szkody w wysokości ponad 300 tys. zł poczynił 30-letni mężczyzna, który w kwietniu wszedł na teren farmy fotowoltaicznej i zniszczył panele. Choć przed przystąpieniem do działania uszkodził kamerę monitoringu, i tak został nagrany – nie wiedział, że kamer jest więcej.

Na udostępnionym przez Policję Lubuską nagraniu doskonale więc widać, jak przemieszcza się wzdłuż paneli i dwoma młotkami uszkadza jeden po drugim. Zatrzymanie mężczyzny było kwestią czasu. 30-latek jest mieszkańcem powiatu żagańskiego. Usłyszał już zarzut zniszczenia mienia o znacznej wartości. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Policja nie poinformowała, dlaczego mężczyzna obrał sobie za cel panele fotowoltaiczne.

Fotowoltaika: zmiany w rozliczeniach dla nowych klientów

Za cel, ale w innym znaczeniu, obierają sobie fotowoltaikę od kilkunastu dni Polacy, którzy kiedyś już myśleli o zainstalowaniu paneli, ale odkładali to na bliżej nieokreśloną przyszłość. Do przejścia do realizacji pomysłu zmobilizowało ich Ministerstwo Klimatu, które wyszło z propozycją zmiany w zasadach rozliczania nadwyżek wyprodukowanej energii z fotowoltaiki. Są one zdecydowanie mniej korzystne dla prosumentów niż obecnie obowiązujące, więc nie dziwi, że firmy montujące panele przeżywają oblężenie. Nowe zasady będą miały bowiem zastosowanie tylko do klientów, którzy zostaną podłączeni po 1 stycznia 2022 roku.

Fotowoltaika: co się zmieni

Dziś gospodarstwa domowe, które korzystają z przydomowej fotowoltaiki, nadwyżki wyprodukowanej energii elektrycznej oddają do sieci. W czasie, gdy panele nie pracują lub produkują zbyt mało prądu, klienci mają prawo do bezpłatnego odebrania do 80 proc. oddanej wcześniej energii.

Resort klimatu chce zmienić zasady gry. Proponuje, by właściciele paneli słonecznych, którzy wejdą na rynek od 2022 r., nadwyżki prądu sprzedawali firmom zajmującym się handlem energią. Minimalna cena wynosiłaby tyle, ile średnia cena sprzedaży prądu na rynku konkurencyjnym w poprzednim kwartale – w poprzednim było to 256,22 zł/MWh. Jako pierwsza informowała o tym „Rzeczpospolita”.

Czytaj też:
Fotowoltaika będzie mniej opłacalna. Klienci chcą zdążyć przed zmianami

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl