Rzecznik MŚP: Nie ma zgody na kolejny lockdown. Przedsiębiorcy wygrywają procesy, bo „urzędnicy szli na łatwiznę”

Rzecznik MŚP: Nie ma zgody na kolejny lockdown. Przedsiębiorcy wygrywają procesy, bo „urzędnicy szli na łatwiznę”

Adam Abramowicz
Adam Abramowicz 
Myślę, że powinniśmy pójść drogą Wielkiej Brytanii, która przed kilkoma dniami zniosła wszystkie ograniczenia i to w czasie rekordowych dobowych wyników zachorowań – mówi w rozmowie z „Wprost” Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz.

W jakiej kondycji są przedsiębiorcy przed spodziewaną czwartą falą koronawirusa?

Zależy, z jakich branż. Poprzednie lockdowny nie dotyczyły całej gospodarki. Przemysł i budowy działały bez ograniczeń, doskonale radziła sobie sprzedaż internetowa. Bardzo mocno zostały natomiast poszkodowane usługi, głównie turystyka, gastronomia, branża weselna, targi i fitness. Szkoda, że rząd nie odmroził szybciej gospodarki. Apelowaliśmy, by w związku z malejącą liczbą nowych przypadków koronawirusa, zrobił to miesiąc wcześniej niż zapowiedział.

Jeśli chodzi o pomoc przedsiębiorcom, to trzeba jeszcze wrócić do firm zamkniętych w maju i czerwcu, bo do dziś nie ma rozporządzenia dotyczącego rekompensat za ten okres.

Chciałbym zaapelować do polityków, aby nie straszyli już więcej przedsiębiorców wizją kolejnego zamknięcia gospodarki.

Takie słowa są bardzo szkodliwe. Po pierwsze, banki nie chcą rozmawiać o kredytach z przedsiębiorcami z branż, co do których istnieje podejrzenie, że mogłyby zostać zamknięte. Po drugie zaś, gdy przedsiębiorcy z różnych stron słyszą o możliwym kolejnym zamknięciu, tną wydatki, rezygnują z inwestowania, włączają ostrożny tryb działania. To nie służy odrabianiu strat.