Żeby doszło do fuzji, Orlen musi sprzedać część Lotosu. Nieoficjalnie: Saudi Aramco i MOL wśród chętnych

Żeby doszło do fuzji, Orlen musi sprzedać część Lotosu. Nieoficjalnie: Saudi Aramco i MOL wśród chętnych

Daniel Obajtek, w tle budynek Lotosu
Daniel Obajtek, w tle budynek Lotosu Źródło: Newspix.pl / Michal Fludra
Orlen – decyzją KE – musi odsprzedać część aktywów Lotosu, by mógł dokonać fuzji z tym koncernem. Według ustaleń Radia ZET kupców jest dwóch: Saudi Aramco i MOL. Do tych doniesień odniosła się już rzeczniczka Orlenu.

14 stycznia upływa termin, który wyznaczyła Orlenowi Komisja Europejska na realizację środków zaradczych związanych z przejęciem Lotosu. Sprawa jest skomplikowana, bo choć KE zgodziła się na fuzję Orlenu i Lotosu, to pod pewnymi warunkami: Lotos musi sprzedać 30 proc. swoich udziałów.

KE nakazała również sprzedać 9 składów paliw Lotosu, budowę (na rzecz nabywcy) nowego terminalu importowego paliwa do silników odrzutowych, a także sprzedać 389 stacji tego koncernu. Dodatkowo Lotos ma pozbyć się 50 proc. akcji w joint venture z BP.

Radio ZET: Saudyjczycy i Węgrzy odkupią część Lotosu od Orlenu

14 stycznia poznamy więc plan i Lotosu na te transakcje, a Radio ZET w niedzielę 9 stycznia poinformowało nieoficjalnie, kto jest chętny na aktywa tej drugiej spółki.

Według rozgłośni wśród chętnych na aktywa są saudyjskie Saudi Aramco i węgierski MOL i to właśnie z tymi koncernami dogadał się Orlen. Co ważne, te firmy podzielą się nimi – Saudi Aramco ma być partnerem do zakupu części rafinerii w Gdańsku, z kolei MOL chce kupić stacje Lotosu. „Jak podkreślają nasi rozmówcy, najważniejsze oprócz ceny będzie to, jak długi zakaz odsprzedaży majątku Lotosu przez zagraniczne firmy wynegocjował PKN Orlen” – pisze Radio ZET.

Wcześniej w gronie zainteresowanych mieli być też polski Unimot (ale tylko na spółkę Lotos Asfalt), a także kanadyjski Circle-K, ale te dwie firmy straciły zainteresowanie.

Rzeczniczka Orlenu komentuje medialne doniesienia: Negocjacje wciąż trwają

Do fuzji Orlenu z Lotosem ma dojść do połowy 2022 roku, więc decyzja, która zapadnie 14 stycznia, jest jedną z ostatnich do podjęcia. Autor tych doniesień, Mariusz Gierszewski z Radia ZET, podzielił się swoimi ustaleniami na Twitterze, a zareagowała na nie rzeczniczka prasowa Orlenu Joanna Zakrzewska.

„Negocjacje z kilkoma potencjalnymi partnerami wciąż trwają. Ich efekt ma być korzystny zarówno dla Grupy Orlen, jak i całej polskiej gospodarki. O wiążących decyzjach w tej sprawie poinformujemy, jak zawsze, w raportach giełdowych” – skwitowała Zakrzewska.

Czytaj też:
Paliwo tańsze już od dziś. Wchodzi w życie niższa akcyza w ramach tarczy antyinflacyjnej