Władimir Putin powtarzał dziś kłamstwa o wojnie na Ukrainie przed tłumami zgromadzonymi na stadionie Łużniki w Moskwie. Odbywał się tam koncert w rocznicę zajęcia przez Rosję Krymu. Swoje wystąpienie (prawdopodobnie) miał tam Władimir Putin. Wiele osób wątpi, czy nie było ono nagrane, ale pewne jest, że przemowie prezydenta Federacji Rosyjskiej nie zabrakło powtarzanych do znudzenia kłamstw.
– Ratowanie ludzi od tego ludobójstwa jest głównym powodem i celem operacji wojskowej, którą rozpoczęliśmy w Donbasie i Ukrainie – mówił Putin. Stwierdził też, że Rosja „zrobiła dużo” dla Krymu, wymieniał rosyjskie inwestycje na tym terenie i ocenił, że Krym był w „upokarzającym” stanie przed wejściem Rosjan.
Putin w kurtce za 1,5 miliona rubli
Ukraińskie media, poza wątpliwościami, czy wystąpienie nie było nagrane, zwróciły uwagę na jeszcze jeden fakt. W momencie, gdy rosyjska gospodarka jest na skraju przepaści, kraj pogrąża się pod naciskiem kolejnych pakietów sankcji, nakładanych przez Zachód, pomysłodawca ataku na Ukrainę, postanowił pokazać się obywatelom w kurtce za 1,5 miliona rubli. Co prawda, przy obecnym kursie, nie jest to już aż tak dużo, ale nadal mówimy o kwocie dochodzącej do 60 tysięcy złotych.
Ukraińscy dziennikarze twierdzą, że jest to kurtka firmy Loro Piana. Jest to marka należąca do grupy LVHM, czyli jednego z największych producentów dóbr luksusowych. Do grupy należą także m.in. Dior, Louis Vuitton, Moet, czy Tiffany & Co. Jej właścicielem jest najbogatszy Europejczyk Bernard Arnault.
Czytaj też:
„Putin nie użyje broni atomowej”. Gen. Koziej dla „Wprost” przestrzega przed innym zagrożeniem