Ostatnia rata rosyjskiego długu przypadła w poniedziałek 4 kwietnia. Rosja spłaciła wierzycieli dopiero w środę 6 kwietnia i w dodatku zrobiła to w rublach. Jednocześnie stwierdziła, że będzie płacić w rublach tak długo, jak jej aktywa zostaną zamrożone.
W poniedziałek 4 kwietnia, w ramach najnowszych sankcji ekonomicznych, rosyjskie aktywa przetrzymywane w dolarach zostały całkowicie zamrożone, nawet w celu obsługi długu międzynarodowego.
„Rosja dysponuje niezbędnymi środkami finansowymi do obsługi swojego długu międzynarodowego. Jeśli ich blokada będzie nadal kontynuowana, to przyszłe płatności mogą być dokonywane w rublach”, mówił rzecznik Kremla Dmitry Peskow, cytowany przez Reutersa.
Czytaj też:
Rosja winna zachodnim bankom ponad 120 mld dolarów. Wiemy, gdzie zaciągnięto największe długi
Rosyjskie Ministerstwo Finansów zakomunikowało, że ich spłata zadłużenia w wysokości 649 mln dolarów została zatrzymana przez zachodni bank. Ministerstwo nie poinformowało, który był to bank.
Według Reutersa bankiem tym mógł być JP Morgan, który działa jako bank pośredniczący, a który otrzymał wezwanie od Skarbu Państwa Stanów Zjednoczonych do nieobsługiwania rosyjskich płatności.
Jeśli Rosja nie spłaci w terminie swoich należnościach w dolarach, to jej wiarygodność finansowa spadnie jeszcze bardziej. Odstraszy to kilku nielicznych potencjalnych inwestorów i utrudni lub uniemożliwi zaciąganie nowych kredytów.
Czytaj też:
Stany zaostrzają sankcje przeciwko Rosji. Zakaz nowych inwestycji
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.