Twórca Twittera wypadł z rady nadzorczej. Musk pozwany przez inwestorów

Twórca Twittera wypadł z rady nadzorczej. Musk pozwany przez inwestorów

Jack Dorsey
Jack DorseyŹródło:Newspix.pl
„Jack wypadł” – napisał Musk na Twitterze. „Z rady” – dodał po chwili.

Jack Dorsey, bo o niego chodzi to twórca i wieloletni prezes Twittera. Według wpisu Elona Muska Dorsey nie zasiada już w radzie nadzorczej firmy. Poinformował o tym Elon Muska na Twitterze, który cały czas chce kupić platformę społecznościową. Dorsey zrezygnował wcześniej z pozycji prezesa Twittera, którą objął Parag Agrawal.

Musk ponownie pozwany w sprawie skupowania akcji Twittera

Tego samego dnia, 26 maja, Inwestorzy Twittera pozwali Elona Muska za to, że nie poinformował odpowiednio szybko, że wykupił 5 proc. akcji Twittera do 14 marca, co miało mu zaoszczędzić 156 mln dolarów. Musk skupował akcje do poziomu 9,2 proc. i poinformował o tym dopiero w kwietniu.

Pozywający argumentują, że Elon Musk dopuścił się manipulacji rynkowej poprzez nieinformowania o początkowym zakupie 5 procent akcji Twittera, dzięki czemu mókł kupić kolejne 4,2 proc. po sztucznie zaniżonej cenie. To już kolejny pozew w sprawie momentu, w którym Musk poinformował o skupieniu akcji Twittera. Pierwszy złożyła amerykańska Komisja Giełd i Papierów Wartościowych.

W międzyczasie proces przejęcia Twittera przez Elona Muska został wstrzymany. Oficjalnym powodem, jaki podaje Musk jest niejasna sytuacja z liczbą fałszywych kont użytkowników na Twitterze. Firma w oficjalnym stanowisku podała, że odsetek fejków wynosi 5 procent, ale nie mogła podać na to dowodów. Musk stwierdził, że wstrzymuje transakcje, dopóki nie otrzyma dowodów.

W środę Musk poinformował, że zebrał dodatkowe 6,25 mld dolarów z wymaganych 44 mld, jakie mają zostać przeznaczone na wykup 100 procent akcji Twittera. Jeśli to mu się uda, Musk chce stworzyć z platformy „bastion wolności słowa”, choć na razie nie powiedział konkretnie, jak miałoby to wyglądać. Zdradził tylko, że jego zdaniem na Twitterze powinno być dozwolone wszystko, co jest dozwolone prawnie w kraju, w którym działa.

Czytaj też:
Jak Elon Musk zmieniłby Twittera. W tle „Wielka Siostra” i amerykańskie „Ministerstwo Prawdy”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl