Gazprom zakręca kurek. Powołuję się na „siłę wyższą”

Gazprom zakręca kurek. Powołuję się na „siłę wyższą”

Nordstream (fot.mat.pras.Gazprom)
Nordstream (fot.mat.pras.Gazprom) 
Jak podaje agencja Reutera, Gazprom ograniczył dostawy gazu przynajmniej jednemu dużemu dostawcy w Europie, powołując się na „siłę wyższą”.

Reporterzy agencji Reutera dotarli do pisma z 14 lipca, według którego rosyjski koncern ma się chronić przed ewentualnymi odszkodowaniami. Gazprom powołuje się na nadzwyczajne okoliczności, przez które nie może wypełnić swoich zobowiązań w zakresie dostaw gazu.

Jak ujawnia źródło agencji, pismo ma dotyczyć dostaw gazu rurociągiem Nord Stream 1, przez który rosyjskie paliwo dociera do Niemiec.

Przerwa w dostawach

Obecnie gazociąg Nord Stream 1 nie przesyła paliwa. Kurek zakręcono 11 lipca. Jak twierdzi operator instalacji, to konieczne do wykonania niezbędnych prac konserwacyjnych, które mają potrwać do 21 lipca.

Jak pisze niemiecki dziennik „Bild”, rząd w Berlinie obawia się, że konserwacja rurociągu to tylko pretekst do całkowitego wyłączenia dostaw gazu. Jest to o tyle istotne, że od błękitnego paliwa w dużej mierze zależna jest niemiecka energetyka, a Nord Stream 1 ma kluczowe znaczenie dla dostaw gazu do Niemiec.

W ciągu najbliższych 10 dni, kiedy gaz nie będzie płynął rurociągiem Nord Stream 1, sprawdzone mają zostać systemy bezpieczeństwa, zasilania, ochrony przeciwpożarowej i gazowej oraz zawory odcinające i izolacyjne. Operator ma też zaktualizować oprogramowanie.

Alternatywa dla rosyjskiego gazu

Unia Europejska pilnie poszukuje alternatywnych źródeł dostaw gazu. W poniedziałek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i komisarz ds. energii Kadri Simson spotkały się z prezydentem Azerbejdżanu. Strony podpisały zobowiązanie do podwojenia zdolności przesyłowej południowego korytarza gazowego.

Czytaj też:
Zbierać chrust, ocieplać domy, jeść mniej. Tusk odpowiada na „rady”