Drogie pożyczki i leasing lodówki w pakiecie. UOKiK próbuje zrozumieć, w czym rzecz

Drogie pożyczki i leasing lodówki w pakiecie. UOKiK próbuje zrozumieć, w czym rzecz

Pieniądze w portfelu
Pieniądze w portfeluŹródło:Shutterstock / ASkwarczynski
Klienci brali podwyżkę w spółce powiązanej z Bocian Pożyczki, a poza umową o wypłatę pieniędzy dostawali aneks mówiący o wzięciu w leasing lodówki czy piekarnika. Dziwną praktyką zainteresował się UOKiK.

Zasady określające maksymalne koszty pożyczki uwierają firmy pożyczkowe, bo uderzają w zyski z tego biznesu. Nie wszyscy z pokorą przyjmują obowiązujący stan prawny: spółka Everest Finanse SA, działająca pod szyldem Bocian Pożyczki, do umowy pożyczki dołączała umowy leasingu na sprzęt agd. Klientowi zależało na pożyczeniu kilku tysięcy złotych, a w pakiecie dostawał umowę, z której wynikało, że bierze w leasing lodówkę czy kuchenkę mikrofalową. Nie otrzymywał sprzętu fizycznie, ale z dokumentów wynikało, że sprzedaje je powiązanej spółce Everest Finanse sp. z o.o. sp. k.

Klienci, którzy zgłosili ten proceder prezesowi UOKIK, zapewniali, że nikt im nie wyjaśnił czemu ma służyć leasing i jakie będą całkowite koszty umowy.

„Zawarłam umowę pożyczki z Everest Finanse z umową leasingu konsumenckiego. Otrzymałam łączną kwotę pożyczki 2000 zł. Jednakże w umowie znajdują się zapisy, których nie rozumiem. Obecnie pomimo moich wpłat zaległość wynosi ponad 4000 zł. Odsetki rosną w bardzo szybkim tempie. Nie potrafię ich nawet określić” – napisała w skardze jedna z konsumentek.

W czasie pandemii zasady obliczania kosztów kredytu były bardzo surowe

Prezes UOKiK postawił spółce Everest Finanse SA zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Pierwszy z nich dotyczy pobierania od konsumentów wyższych pozaodsetkowych kosztów pożyczek niż dozwolone w przepisach. Limity prowizji i innych opłat pobieranych od pożyczkobiorców określa ustawa o kredycie konsumenckim. Od 31 marca 2020 r. do 30 czerwca 2021 r. pozaodsetkowe koszty kredytu konsumenckiego dla pożyczek trwających 30 dni i dłużej mogły wynieść maksymalnie 15 proc. plus 6 proc. za każdy rok trwania pożyczki – czyli, przykładowo, nie więcej niż 21 proc. całkowitej kwoty kredytu przy pożyczce udzielonej na rok. Dodatkowo, niezależnie od długości trwania pożyczki, poziom kosztów pozaodsetkowych nie mógł przekroczyć 45 proc. całkowitej kwoty kredytu konsumenckiego.

Tymczasem konsument zawierał z Everest Finance lub za jej pośrednictwem trzy umowy: aneks do umowy pożyczki zwiększający kwotę udzielanej pożyczki, umowę sprzedaży przez konsumenta używanego przez niego sprzętu AGD lub RTV oraz umowę leasingu konsumenckiego zwrotnego na użytkowanie tego sprzętu. Z tytułu leasingu wynikały dla konsumenta bardzo wysokie koszty pobierane razem z ratami pożyczki.

– Spółka Everest Finanse mogła próbować obejść prawo, które miało chronić konsumentów, aby nie wpadli w pętlę zadłużenia w trudnych czasach lockdownu. Posłużyły jej do tego umowy leasingu zwrotnego na sprzęt AGD, telewizory i smartfony. W naszej opinii model finansowania oparty na dwóch źródłach – pożyczce i leasingu – mógł zostać wykreowany sztucznie. W efekcie pożyczkobiorcy mieli dużo wyższe kwoty do spłaty, niż przewidywały to przepisy – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Klient musi rozumieć, co podpisuje

Drugi zarzut Prezesa UOKiK wobec spółki Everest Finanse SA dotyczy braku jasnych i jednoznacznych informacji na temat podpisywanych umów i ich kosztów. Jak wynika ze skarg i dotychczasowych ustaleń Urzędu, większość spośród podpisywanych dokumentów konsumenci widzieli jedynie na ekranie tabletu przedstawiciela firmy, gdzie mieli je podpisać rysikiem.

Czytaj też:
Tajemniczy milioner z Wielkopolski stoi za firmą pożyczkową. Chętnie pokazuje luksusowe życie