Akcjonariusze Twittera zdecydowali ws. przejęcia firmy przez Elona Muska

Akcjonariusze Twittera zdecydowali ws. przejęcia firmy przez Elona Muska

Elon Musk, twórca i szef SpaceX
Elon Musk, twórca i szef SpaceX Źródło:Shutterstock
Doczekaliśmy się oficjalnego stanowiska akcjonariuszy Twittera w sprawie przejęcia spółki przez Elona Muska. Sprawą zajmuje się obecnie sąd.

Akcjonariusze Twittera zgodzili się na sprzedaż spółki Elonowi Muskowi. W decyzji nie przeszkodził im fakt, że najbogatszy człowiek świata już dawno wycofał się ze swojej oferty, która opiewała na 44 miliardy dolarów.

Elon Musk będzie musiał kupić Twittera?

Mimo początkowych chęci i złożenia oferty na 44 miliardy dolarów finalnie Elon Musk wycofał się ze wstępnej umowy na kupno Twittera. Szef Tesli i SpaceX uznał, że firma zataja przed nim prawdziwą liczbę fałszywych i nieaktywnych kont w serwisie, co jego zdaniem było złamaniem umowy.

Po wielotygodniowych przepychankach Twitter stracił cierpliwość do Muska i postanowił, że sprawę rozstrzygnie sąd w Delaware. Władze spółki wynajęły firmę prawniczą Wachtell, Lipton, Rosen & Katz, która ma doprowadzić do dokończenia transakcji.

„Okazało się, że Musk uważa, że w przeciwieństwie do wszystkich innych podlegających pod prawo kontraktowe Delaware, może bezkarnie zmienić zdanie, zniszczyć firmę, zaburzyć jej funkcjonowanie, podburzyć wartość udziałów i odejść” – napisano w uzasadnieniu pozwu.

Dzisiejsza decyzja akcjonariuszy Twittera oznacza, że sprawa najprawdopodobniej będzie musiała się rozstrzygnąć na sali sądowej. Tylko w przypadku głosowania przeciwko przejęciu, Elon Musk miałby otwartą drogę do wycofania się z transakcji bez problemów. Obecnie będzie musiał przedstawić swoje racje przed sądem.

Sygnalista zeznawał przed Kongresem

Co ciekawe, decyzja akcjonariuszy zapadła tego samego dnia, w którym przed amerykańskim kongresem zeznawał Peiter Zatko, były szef bezpieczeństwa w Twitterze. Sygnalista przedstawił szereg informacji, które bardzo pogrążają firmę przede wszystkim, jeśli chodzi o zabezpieczenie danych osobowych użytkowników portalu.

Czytaj też:
Sygnalista pogrąża Twittera. „W kwestii bezpieczeństwa są zapóźnieni o dekadę”