Czy w pracy uśmiechać się czy zachować kamienną twarz? Uśmiechać, zdecydowanie, ale z umiarem. Naukowcy: Emma Levine z Uniwersytetu Chicago, Alixandra Barasch z Uniwersytetu Nowego Jorku i Maurice E. Schweitzer z uczelni Whartona zbadali, jak oceniają nas ludzie opierając się na sposobie, w jaki się uśmiechamy.
Uśmiechnięty, czyli naiwny
Poprosili oni uczestników o ocenę ankiet, w których ludzie określali, jak czują się na co dzień i ogólnie w życiu, w skali od 1 do 11. Wyniki te jednak naukowcy zmyślili – interesowało ich jedynie, jak badani ocenią poszczególne ankiety w zależności od poziomu szczęścia. Okazało się, że osoby wykazujące „wyższe poziomy szczęścia” były oceniane przez badanych jako bardziej naiwne niż inni – relacjonuje Business Insider.
Jakie wnioski?Naukowcy stwierdzili, że bardzo szczęśliwi ludzie tworzą wrażenie, że powierzchownie przetwarzają negatywne emocje, a co za tym idzie, są postrzegani jako bardziej naiwni.
Uczestnicy badania mieli też ocenić, z kim chcieliby się spotkać przy stole negocjacyjnym. I tu, co nie zaskakuje w kontekście poprzednich wyników, badani ocenili, że woleli konfrontować się z kimś uśmiechającym się szeroko, gdyż uznają, że skoro są oni bardziej naiwni, to łatwiej będzie ich „ograć”. W innym badaniu uczestnicy uznawali bardzo szczęśliwych ludzi za łatwiejszych do oszukania.
Czytaj też:
Putin chwalił się przyjaciółmi w Niemczech. „Wszyscy przeżyli, cały czas sobie żartujemy”Czytaj też:
Mosty wysokiego ryzyka. NIK zbadał stan infrastruktury