Elektronika lubi płatać figle. Coraz częściej w sieci pojawiają się wpisy o kolejnych awariach popularnych aplikacji. Do weekendowych problemów z płatnościami i dostępem do konta zdążyliśmy się już przyzwyczaić.
Awarie aplikacji zdarzają się dość często
Banki najczęściej ostrzegają o problemach technicznych kilka dni przed zaplanowanymi działaniami. Gorzej, jeśli zdarzy się poważna awaria, która uniemożliwia nam płacenie za zakupy czy usługi. Takie wiadomości błyskawicznie pojawiają się w mediach społecznościowych i wywołują u wielu osób niepotrzebny stres.
Awaria na dużą skalę miała miejsce w poniedziałek 17 kwietnia i dotyczyła zarówno największego polskiego banku PKO BP jak i Santandera, mBanku, Aliora, Pekao czy ING o czym pisaliśmy na łamach Wprost.pl. Znaczna część zgłoszeń dotyczyła problemów z blikiem. Klienci banków nie mogli zalogować się do swoich kont za pośrednictwem strony internetowej.
Na Twitterze pojawiły się ostrzegające posty. Użytkownicy informowali, że nie mogą się zalogować z powodu awarii. Zagraniczne media sugerowały, że może chodzić o atak hakerski.
Spotify nie działa. Internauci nie mogli słuchać ulubionej muzyki
W środę 19 kwietnia miała miejsce kolejna duża awaria. Tym razem usterka dotyczy Spotify, serwisu oferującego dostęp do muzyki. Aplikacja nie działa ani na smartfonach, ani na komputerach — przekonują internauci. Na stronie internetowej Downdetector w statusie Spotify widać, że awaria pojawiła się około godziny 14.00-14.30. Użytkownicy raportowali o problemach z popularnym serwisem.
Na początku szwedzka firma nie informowała o jakichkolwiek kłopotach z aplikacją. Wielu użytkowników mylnie twierdziło, że problemem jest połączenie z siecią. W krótkim czasie pojawiło się ponad 2,3 tys. zgłoszeń od internautów. Tak duża liczba wpisów sprawiła, że Spotify wydało komunikat w tej sprawie.
Na Twitterze firma przyznała, że awaria ma miejsce. „Coś jest nie tak i sprawdzamy to. Dziękujemy za zgłoszenia!” – czytamy. Zapewniła również, że wszyscy pracują, aby sytuacja jak najszybciej wróciła do normy.
Zamiast muzyki był komunikat: „Coś poszło nie tak”
Informacje o awarii Spotify pojawiały się nie tylko w Polsce. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że firma mierzy się z gigantyczną awarią na całym świecie. Kłopoty z aplikacją mobilną zgłaszali użytkownicy z różnych państw. W Stanach Zjednoczonych w szczytowym momencie odnotowano ponad 20 tys. zgłoszeń.
Jeden z internautów zaznaczył, że jego ulubione składanki zmieniały swoją zawartość, a przełączenie odtwarzania muzyki między urządzeniami wiązało się z wieloma problemami i komunikatem „Coś poszło nie tak”. Na tym jednak nie koniec problemów związanych z awarią. W aplikacji na MacBooku znikały zakładki ze znajomymi oraz kafle, które przenoszą do ostatnio odtwarzanych playlist lub albumów.
Wieczorem pojawiła się informacja, że sytuacja została opanowana. Wielu użytkowników twierdziło, że nadal nie mają do niej dostępu. Cały czas pojawiają się zgłoszenia na Downdetector. Zdaniem przedstawicieli firmy problemy z aplikacją wkrótce powinny zostać wyeliminowane.
Czytaj też:
Inflacja na Wyspach wciąż dwucyfrowa. To najwyższy wskaźnik w Europie ZachodniejCzytaj też:
Najemcy w centrach handlowych nie godzą się na podwyżki czynszu. Grożą pozwami sądowymi