Nie spełniły się zapowiedzi brytyjskich ekonomistów. Według ich prognoz roczna inflacja na Wyspach już od marca miała być jednocyfrowa. Tymczasem tylko lekko drgnęła.
Inflacja w Wielkiej Brytanii nadal dwucyfrowa
Z danych biura statystycznego inflacja w Wielkiej Brytanii wyniosła 10,1 proc. licząc rok do roku. Jednym z powodów były płace, które rosły znacznie wolniej od inflacji. Kolejnym, bardzo szybko drożejąca żywność. Brytyjskie media nie kryją rozczarowania.
W lutym inflacja wyniosła 10,4 proc., w marcu miała spaść do 9,8 proc. Zamiast o 0,6 proc., spadła tylko o 0,3 proc. – „Rzeczywistość okazała się dużo mniej pozytywna, bo wskaźnik pozostał na dwucyfrowym poziomie, a ceny rok do roku wzrosły o 10,1 proc”. — podało Biuro Statystyk Narodowych (ONS).
To najgorszy wskaźnik w zachodniej Europie
Eksperci przypominają, że jest to najwyższy wskaźnik w Europie Zachodniej. W październiku zeszłego roku inflacja na Wyspach osiągnęła 11,1 proc. Tak źle nie było od ponad czterech dekad. Coraz częściej słychać głosy, że słabnąca gospodarka to efekt wyjścia ich kraju z Unii Europejskiej. Poprawy sytuacji nie widać.
Regres nadal osłabia siłę nabywczą pracowników. Ich płace rosną dużo wolniej od cen. Średnia płac w gospodarce z ostatnich trzech miesięcy wzrosła o zaledwie 5,9 proc., licząc rok do roku. Zdaniem ekonomistów realne płace na Wyspach spadły o ponad 4 proc.
Brytyjczycy narzekają na drożyznę w sklepach. Ceny wyższe z miesiąca na miesiąc
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 19,1 proc. Był to największy taki wzrost od sierpnia 1977 r. — podało Biuro Statystyk Narodowych. W lutym wzrost w tej kategorii wynosił 18,2 proc., licząc rok do roku. Najwyższy wskaźnik miał miejsce w sierpniu ubiegłego roku i wówczas wyniósł 21,9 proc.
Brytyjczycy coraz częściej narzekają na drożyznę podstawowych produktów żywnościowych. Najbardziej, bo o jedną piątą drożało pieczywo. Jak wynika z danych i pomiarów ONS, nigdy w historii chleb nie drożał tak szybko. Podobnie wyglądają ceny innych produktów.
Media podkreślają, że w lutym nieco spadły ceny olejów i tłuszczów, ale w rocznym rozliczeniu ceny są wyższe o 25,6 proc. Są także pozytywne sygnały, ale jest ich niewiele. W marcu o blisko 6 proc. spadły ceny paliw. Tańsze o 4,5 proc. są ceny używanych aut, co zdaniem ekonomistów wskazuje na powrót produkcji samochodów.
Czytaj też:
Eurostat potwierdza. Inflacja w Polsce spadaCzytaj też:
Najgorsza sytuacja od 20 lat. W sklepach może zabraknąć podstawowego produktu