„The Guardian” informuje, że brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAA) kilka miesięcy temu zaczął analizować politykę Wizz Aira w zakresie reagowania na składane przez pasażerów wnioski o odszkodowanie za odwołany lot. Urząd uznał, że Wizz Air daje sobie zbyt wiele swobody w zakresie uznania, że ma prawo do odrzucenia wniosku.
Wizz Air odrzucał reklamacje. Teraz ponownie je rozpatrzy
– Sposób, w jaki Wizz Air traktował pasażerów w ciągu ostatniego roku, był nie do przyjęcia. Linie muszą wywiązywać się ze swoich zobowiązań wobec pasażerów. CAA nie zawaha się wkroczyć, jeśli uznamy, że nie robiono tego we właściwy sposób – powiedział p.o. dyrektora naczelnego CAA Paul Smith.
Urząd przeanalizował sposób, w jaki Wizz Air postąpił z roszczeniami pasażerów przylatujących i wylatujących z brytyjskich lotnisk od 18 marca 2022 roku. Skargi związane z połączeniami od tego dnia mają zostać poddane szczegółowej analizie, a poszkodowani pasażerowie mogą wnioskować o ponowne otwarcie roszczeń, o ile lot odbył się nie wcześniej niż sześć lat temu.
Brytyjski urząd poinformował też, że będzie sprawdzać w najbliższych miesiącach, czy Wizz Air wywiązuje się z tego, co obiecał, a przewoźnik na tym etapie nie uchyla się od odpowiedzialności. Z relacji brytyjskiej prasy wynika, że zaakceptował nałożone na niego sankcje. Linia poinformowała także o podjęciu działań, które mają zmniejszyć liczbę odwoływanych połączeń oraz o zainwestowaniu 90 mln funtów (105 mln euro) w poprawę działalności w zakresie kontroli ruchu powietrznego.
Wizz Air kontra CAA. Co decyzja brytyjskiego regulatora oznacza dla polskich pasażerów?
Do ponownego przeanalizowania dopuszczono roszczenia składane przez pasażerów, którzy skorzystali z brytyjskich lotnisk, więc pasażerowie latający z i do Polski na razie nie skorzystają z wynegocjowanych z CAA postanowień. Fakt, że ważna instytucja wykazała nieprawidłowości w działaniach Wizz Aira może jednak przynieść skutki na przyszłość także dla pasażerów z innych państw: być może władze linii zrozumieją, że przepisy obejmują je w takim samym stopniu jak inne linie. Nie bez przyczyny CAA już wiosną informowała, że „ma poważne obawy dotyczące niedopuszczalnego zachowania Wizz Aira”. Z jej analiz wynikło, że jego pasażerowie byli „znacznie bardziej skłonni do składania eskalowanych skarg niż w przypadku innych przewoźników”.
Nawet więc jeśli Wizz Air nie rozpatrzy ponownie skarg polskich pasażerów, to jest szansa, że na tyle zmodyfikuje swoje zasady rozstrzygania reklamacji, że w przyszłości pasażerowie nie będą czuli się pokrzywdzeni.
Czytaj też:
LOT szykuje poważne zmiany. Chce naśladować RyanairaCzytaj też:
Te linie lotnicze miały najwięcej opóźnionych lotów. To wcale nie najtańsi przewoźnicy