Ciepłownictwo w Polsce nadąża za transformacją elektroenergetyczną?
Niestety nie. W ciepłownictwie od lat mówi się o transformacji, ale wciąż pozostaje ono w tyle za sektorem energii elektrycznej, gdzie dzieje się znacznie więcej. W sektorze elektroenergetycznym mamy np. znacznie więcej programów dekarbonizacyjnych. Dla ciepłownictwa takich programów brakuje. Mamy w Polsce niesamowity zasób – 22 tys. km sieci ciepłowniczych. To jeden z największych systemów w Europie, ale proces transformacji przebiega za wolno.
Tymczasem koszty ogrzewania dla przeciętnego Kowalskiego są wyższe niż koszty zużycia energii elektrycznej. To pokazuje, jak ważne jest przyspieszenie zmian.
Szacuje się, że koszt transformacji ciepłownictwa do 2050 roku to 460 mld zł. W jakich kierunkach pana zdaniem powinna zmierzać transformacja?
Kluczowym aspektem dekarbonizacji jest uzyskanie lub utrzymanie statusu systemu efektywnego energetycznie, bo wówczas może on skorzystać ze wsparcia i zagwarantować przyłączanie do sieci nowych odbiorców. Żeby ten status uzyskać, niezbędne jest zwiększenie udziału odnawialnego ciepła. Obecnie stanowi ono 12-13 proc. w polskim ciepłownictwie, z tego aż 97 proc. pochodzi z biomasy i części biodegradowalnej odpadów. Kolejnym priorytetem jest elektryfikacja ciepłownictwa, czyli wykorzystanie energii elektrycznej do produkcji ciepła. Szczególne znaczenie ma tu integracja z technologiami magazynowania ciepła, które pozwalają na elastyczne zarządzanie jego dostawą.
Akumulatory ciepła (czyli instalacje magazynujące wodę o wysokiej temperaturze, które wykorzystuje się w okresach szczytowego zapotrzebowania na ciepło) oraz kotły elektrodowe to technologie, które mogą odegrać tu istotną, wręcz kluczową, rolę.
Nie obejdziemy się też bez gazu, szczególnie w dużych systemach, ale nie wyłączajmy też tych mniejszych. Ważne jest, aby docelowo gaz ziemny mógł być zastąpiony przez biometan lub biogaz.
Czy polskie przepisy wspierają tego typu inwestycje?
Nie, a musimy stworzyć konkretne rozwiązania i programy je wspierające, np. zwiększyć wsparcie publiczne inwestycji z obecnych 40 proc. do co najmniej 60 proc.
Pełna transformacja ciepłownictwa w Polsce jest realna?
Musimy zacząć działać już teraz. Ciepłownictwo nie ma czasu na dalsze opóźnienia. Dziś mówi się o odejściu od węgla, który stał się mocno kosztotwórczy ze względu na emisję CO₂. Wcześniej rozważano przejście na skojarzone wytwarzanie energii, aby lepiej wykorzystać potencjał systemów. A prawda jest taka, że potrzebujemy strategii, która nie tylko uwzględni dekarbonizację, ale także zapewni wsparcie finansowe i technologiczne dla całego sektora.
Duże systemy miejskie i firmy przygotowujące się do transformacji prawdopodobnie osiągną cele dekarbonizacji do 2040 roku. Jednak największym wyzwaniem pozostaje ciepłownictwo powiatowe. Wiele gmin i mniejszych miejscowości nie ma środków w budżecie ani wystarczającej wiedzy, aby samodzielnie zainwestować w modernizację swoich systemów.
Dlatego konieczne jest stworzenie dedykowanych programów dla lokalnych systemów ciepłowniczych oraz sektor coupling – czyli integrację ciepłownictwa z elektroenergetyką. Transformacja ciepłownictwa wymaga również deregulacji rynku ciepła.
Fortum realizuje strategię 3D: dywersyfikacja, dekarbonizacja i digitalizacja.
Zgadza się. Dekarbonizacja to dla nas priorytet – planujemy całkowite odejście od spalania węgla do końca 2027 roku. W Częstochowie zastępujemy węgiel lokalną biomasą spełniającą kryteria zrównoważonego rozwoju, a biogenny dwutlenek węgla wychwytywany z instalacji może być wykorzystywany do produkcji np. paliw lotniczych eSAF. W Zabrzu utrzymujemy udział paliwa alternatywnego RDF-u (frakcji odpadów nienadających się do recyklingu).
Digitalizacja to drugi filar naszej strategii – oferujemy klientom narzędzia, takie jak Fortum Monitoring czy Fortum Optimum, które pozwalają kontrolować zużycie energii i ciepła oraz optymalizować koszty.
Dywersyfikacja polega zaś na szerokim spojrzeniu na dostępne zasoby lokalne. Np. jeśli możemy wykorzystać biomasę lokalną czy RDF, zróbmy to. Przecież wytwarzamy odpady i jeszcze długo będziemy je wytwarzać.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.