?Wszystkie długi są nasze". Rośnie presja na Angelę Merkel

?Wszystkie długi są nasze". Rośnie presja na Angelę Merkel

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niemiecka kanclerz Angela Merkel jest przeciwna wprowadzeniu euroobligacji. Argumentuje, że wymagałyby one zmian w traktacie UE. Bloomberg 
Na kanclerz Niemiec, przeciwną pomysłom wprowadzeniu wspólnego długu dla strefy euro, coraz mocniej naciskają innych członkowie eurolandu.

Chodzi o pomysł wprowadzenia euroobligacji, które miałyby stać się dla strefy euro formą wspólnej odpowiedzialności za dług publiczny każdego z państw. Zwolennicy tego pomysłu podkreślają, że emisja tak pomyślanych papierów dłużnych zwiększyłaby zaufanie inwestorów, ponieważ za spłatę długu publicznego każdego z członków strefy euro odpowiadałby nie tylko dany kraj, ale także inne państwa eurolandu, w tym najwyżej notowane przez agencje ratingowe - takie jak np. Niemcy. 

Niemiecka kanclerz Angela Merkel jest przeciwna wprowadzeniu euroobligacji (czyli częściowemu 'uwspólnotowieniu" długów). Argumentuje, że wymagałyby one zmian w traktacie UE. Sprzeciwia się też projektom zakładającym, by Europejski Bank Centralny na masową skalę skupował obligacje zagrożonych państw (jak Włochy czy Hiszpania). Na tle innych krajów, tracących z uwagi na wysokie zadłużenie wiarygodność finansową (i zmuszonych płacić coraz wyższą premię za obsługę długu), Niemcy trzymają się doskonale. Ich obligacje, choć nisko oprocentowane, sprzedają się bardzo dobrze. 

Zdaniem obserwatorów unijnej sceny politycznej, Merkel w pewnym momencie pójdzie jednak na ustępstwa. W tę środę Komisja Europejska zaprezentuje pierwsze rozwiązania w kwestii wspólnych obligacji. Nie będą one jeszcze, co prawda, projektami legislacyjnymi, ale dowodem na coraz większą przychylność krajów strefy euro wobec pomysłu wspólnego zadłużania się.