Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku: RPP nie zaskoczy, stopy pozostaną bez zmian

Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku: RPP nie zaskoczy, stopy pozostaną bez zmian

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku Archiwum 
Dziś zakończy się pierwsze w tym roku decyzyjne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Jest mało prawdopodobne, by RPP zaskoczyła rynki zmianą stóp procentowych.
Dlaczego? W ostatnich dniach ubiegłego i pierwszych dniach bieżącego roku złoty tracił na wartości (co poskutkowało interwencją NBP na rynku walutowym w końcówce grudnia). Inflacja nieoczekiwanie wzrosła w listopadzie do 4,8 proc., a i wskaźnik inflacji bazowej netto się zwiększył. Ponadto publikowane w ostatnich tygodniach miesięczne dane na temat gospodarki ? produkcja przemysłowa i budowlana czy sprzedaż detaliczna ? były korzystniejsze od oczekiwań. W tych warunkach obniżenie stóp pozostaje mało prawdopodobne, co przyznają nawet najbardziej 'gołębi' członkowie Rady, np. prof. Elżbieta Chojna-Duch.

Z drugiej strony jednak mimo wysokiej bieżącej inflacji i korzystnych danych dotyczących gospodarki realnej zarówno NBP w swej projekcji makroekonomicznej, jak i analitycy rynkowi oczekują w bieżącym roku spowolnienia krajowego wzrostu gospodarczego i spadek inflacji. Taka perspektywa powinna powstrzymać RPP przed zaostrzeniem polityki pieniężnej.

Seria korzystniejszych, niż oczekiwano, danych z zagranicy spowodowała, że obawy przed nawrotem recesji w gospodarce globalnej są dziś mniejsze niż jeszcze kilka miesięcy temu (w połowie 2011 roku było one silnie dyskontowane przez rynki). Dodatkowo bieżące dane wskazują na stopniowe przyspieszenie wzrostu gospodarczego w USA i 'miękkie lądowanie' chińskiej gospodarki (ok. 8,5-procentowy wzrost PKB). Mimo to wciąż realny wydaje się scenariusz zakładający w tym roku łagodną recesję w strefie euro (spadek o ok. 0,5 proc.).

W tych warunkach zewnętrznych założenie, że tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w 2012 roku spadnie do ok. 3 proc., a inflacja zbliży się pod koniec roku do celu inflacyjnego NBP (w efekcie słabszego popytu, stabilizacji cen surowców i stopniowego umocnienia złotego w drugiej połowie roku), wydaje się prawdopodobne. Nie daje to jednak podstaw do podwyższenia stóp procentowych. Stąd nawet uchodzący za najbardziej 'jastrzębiego' członka Rady prof. Adam Glapiński wskazał na konieczność poczekania na dane dotyczące inflacji w pierwszym kwartale roku. Jego zdaniem dopiero wtedy może być rozważana ewentualna podwyżka. W rezultacie dziś stopy procentowe powinny pozostać bez zmian.

Patrząc w bardziej odległą przyszłość, prawdopodobne wydaje się, że stopy NBP będą stabilne przez dłuższy okres ? przynajmniej do końca bieżącego roku.

W krótkim okresie obniżkę stóp, wciąż dyskontowaną przez rynki finansowe, powinien powstrzymać słaby złoty, w dłuższym ? konieczność uniknięcia głębokiego hamowania polskiej gospodarki (poniżej 2 proc.) oraz uniknięcie 'przestrzelenia w dół' celu inflacyjnego NBP. Jednocześnie wobec oczekiwanego spowolnienia gospodarczego, zmniejszenia obaw o globalny wzrost inflacji i powrót tendencji do rozluźniania polityki pieniężnej w gospodarkach wschodzących wzrost stóp NBP pozostaje jeszcze bardziej odległym scenariuszem.