Szwajcarski producent zegarków Swatch pozwał do sądu równie znanego w świecie amerykańskiego sprzedawcę biżuterii. Tiffany zrewanżował się pozwem. Firmom nie udał się wspólny biznes.
Pięć lat temu Swatch zgodził się produkować zegarki dla marki Tiffany. Firmy umówiły się, że podzielą między siebie zyski. Jednak w zeszłym roku Swatch wycofał się z umowy, zarzucając Tiffany’emu, że stracił zainteresowanie interesem i blokuje jego rozwój. Teraz wzywa partnera do sądu i żąda 3,8 mld franków szwajcarskich (ok. 13 mld zł) rekompensaty. Tiffany nie pozostał Swatchowi dłużny i też wysmażył pozew z żądaniem 542 mln franków (1,84 mld zł) za zerwanie umowy, uzasadniając, że nie tylko nie blokował współpracy ze Swatchem, ale wręcz był nią zaszczycony.