Zgodnie z rozporządzeniem ministerstwa środowiska, od 1 stycznia minimalna opłata za jednorazową torebkę to 20 groszy, czyli w praktyce co najmniej 25 groszy z VAT. Jak w związku z tym kształtują się opłaty w poszczególnych sklepach? Biedronka za reklamówki o grubości 52 mikrometrów oczekują własnie 25 groszy. W droższej wersji – za foliówkę z grafikami Pawła Jońcy zapłacić trzeba 44 grosze. W Lidlu za najtańszą reklamówkę zapłacimy nie 8 groszy jak dotychczas, ale 33 grosze. Z bezpłatnymi torbami muszą pożegnać się klienci Auchan. Od 2 stycznia najtańsza foliówka w sklepach tej sieci kosztuje 39 groszy. W Tesco za reklamówkę o grubości 15 do 50 mikrometrów zapłacimy 35 groszy. We wszystkich sklepach bezpłatnie będzie można dostać tzw. zrywki, które służą m.in. do pakowania pieczywa czy owoców.
Głównym celem nowych regulacji, których wprowadzenie było wymagane przez unijne przepisy, jest zniechęcenie do zużywania reklamówek foliowych. Obecnie szacuje się, że rocznie każdy Polak zużywa średnio 250-300 foliówek. Nowa opłata to też zastrzyk do budżetu państwa. Z szacunków resortu środowiska wynika, że wpływy mogą sięgnąć nawet 1,1 mld złotych po pierwszym roku obowiązywania przepisów, nie licząc wpływów z VAT.