„W polskim Desperadosie nie ma ani grama cukru. Jest za to syrop glukozowo-fruktozowy, na trzecim miejscu po wodzie i słodzie jęczmiennym. Dodatkowo syrop glukozowy” – napisał jeden z użytkowników Wykopu. Jako dowód zamieścił etykietę polskiego i niemieckiego piwa. Skąd taka różnica? Grupa Żywiec, odpowiedzialna za produkcję i dystrybucję Desperadosa w Polsce, wyjasnia, że poszczególne kraje „mają możliwość dostosowywania receptury do preferencji konsumentów na lokalnych rynkach”.
Cukier kontra syrop
Kontrowersje budzi stosowany w Polsce syrop glukozowo-fruktozowy. Część dietetyków twierdzi, że jego spożywanie jest bardziej zgubne, niż w przypadku zwykłego cukru. – Negatywny wpływ na organizm syropów glukozowych i cukru jest porównywalny. Choć pojawiają się opinie, że syrop jest gorszy, bo może wytwarzać większą insulinooporność – tłumaczyła w rozmowie z WP dr Agnieszka Jarosz, kierownik Centrum Promocji Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej w Instytucie Żywności i Żywienia. Jak dodała, syrop bardzo szybko się wchłania, a jego nadwyżka „powoduje bardzo szybką przemianę w magazyn tłuszczowy”.
Przedstawiciel Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner zapewnił w rozmowie z WP, że wszystkie stosowane do produkcji żywności w Polsce surowce, w tym syrop glukozowo-fruktozowy, są zgodne z obowiązującymi przepisami. Jego zdaniem nie ma wielkiej różnicy w kwestii składu i wartości energetycznej między cukrem i syropem glukozowo-fruktozowym. Wyjaśnił jednak, ze ten drugi jest łatwiejszy w zastosowaniu, dlatego producenci się na niego decydują.
Czytaj też:
Dwugłowy jadowity wąż złapany w ogródku. Tak wygląda niezwykły okaz