Złoty traci do dolara i franka, zyskuje do słabnącego funta

Złoty traci do dolara i franka, zyskuje do słabnącego funta

Pieniądze z różnych krajów świata (zdj. ilustracyjne)
Pieniądze z różnych krajów świata (zdj. ilustracyjne) Źródło: Wikimedia Commons / pSos.de
Pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych, wynikające przede wszystkim z utrzymujących się obaw przed dalszą eskalacją i negatywnymi konsekwencjami wojen handlowych, ale też ze strachu przed bezumownym brexitem, przekładają się na osłabienie złotego do dolara i szwajcarskiego franka. Jednocześnie zyskuje on do tracącego wobec większości walut brytyjskiego funta.

O godzinie 09:40 dolar kosztował 3,9890 zł, co oznacza wzrost o 1,4 gr wobec wczorajszego zamknięcia. Za szwajcarskiego franka trzeba było zapłacić 4,0230 zł, czyli o 1,2 gr więcej niż w poniedziałek. Brytyjski frank taniało 2,4 gr do 4,7720 zł, po tym jak wczoraj zaliczył on spadek o 4,7 gr. I tylko kurs EUR/PLN pozostawał stabilny na poziomie 4,3630 zł, po tym jak w ciągu ostatnich 3 dni cofnął się spod bariery 4,40 zł.

Wojny handlowe wciąż pozostają jednym z głównych tematów rynkowych i podstawowym źródłem obaw inwestorów. Z początkiem września Chiny wprowadziły cła odwetowe w wysokości 5-10 proc. na ponad 1,7 tys. produktów sprowadzanych z USA, z docelowej grupy ponad 5 tys. amerykańskich produktów, które zostaną objęte nowymi taryfami celnymi do 15 grudnia. USA natomiast wprowadziły dodatkowe 15-procentowe karne cła na chińskie towary o wartości 125 mld dolarów rocznie.

To zresztą nie jedyne źródło rynkowych obaw. Inwestorom, szczególnie tym europejskim, sen z powiek spędza kwestia potencjalnego bezumownego brexitu. Szczególnie, że w Wielkiej Brytanii coraz mocniej zarysowuje się kryzys polityczny. Z jednej strony jest premier Boris Johnson i jego rząd, których chce wyprowadzić kraj z Unii Europejskiej niezależnie od tego, czy 31 października będzie gotowa umowa brexitowa, czy też jej nie będzie. Z drugiej strony jest parlament, w którym jest duża grupa posłów wykluczających bezumowny brexit. Konsekwencją tego napięcia politycznego na Wyspach może być nie tylko bezumowny brexit, ale też wcześniejsze wybory parlamentarne. Na tej fali traci dziś funt. W tym do słabo spisującego się złotego. To osłabienie może być w dalszej części tygodnia kontynuowane.

Polityka jest czynnikiem ryzyka również we Włoszech, co dodatkowo bije w i tak już słabo spisujące się euro, pośrednio ciążąc również złotemu.

Wzrost awersji do ryzyka na rynkach globalnych to w tej chwili główny czynnik stojący za obserwowanym od początku wakacji osłabieniem złotego. Potencjał do jego dalszej przeceny, jeżeli tylko wykluczyć jakąś panikę na rynkach finansowych, wydaje się już mocno ograniczony. Wynika to przede wszystkich z dobrych wyników polskiej gospodarki i rosnącej inflacji, co ogranicza do minimum szanse na cięcia stóp procentowych w Polsce, stanowiąc fundamentalną kotwicę dla notowań złotego. Dlatego wydaje się mało prawdopodobne, żeby w najbliższym czasie notowania EUR/PLN wybiły się powyżej 4,40 zł.

Czytaj też:
Polska domaga się zmiany w polityce rybołówstwa UE. Katastrofalny stan zasobów w Morzu Bałtyckim
Czytaj też:
Spółki Piotr i Paweł podpisały porozumienia z bankami

Źródło: ISBnews