Budżet UE. Impas w negocjacjach, Polska proponuje trzy nowe podatki

Budżet UE. Impas w negocjacjach, Polska proponuje trzy nowe podatki

Flaga UE przed siedzibą KE Źródło: Fotolia / fot. Andrey Kuzmin
Trwa szczyt UE, podczas którego światowi przywódcy negocjują kształt unijnego budżetu na lata 2021-2027. Do tej pory nie udało się osiągnąć porozumienia.

Mateusz przebywa obecnie w Brukseli, gdzie trwa szczyt Rady Europejskiej, w trakcie którego przywódcy debatują nad unijnym budżetem na lata 2021-2027. – Nasz upór znajduje pozytywne odzwierciedlenie – zapewnił premier, relacjonując dziennikarzom przebieg negocjacji w sprawie nowego budżetu Unii Europejskiej.

Szef polskiego rządu mówił o trzech nowych podatkach, które powinny pojawić się w budżecie. – Warto, by się pojawił podatek cyfrowy jako źródło dochodów własnych, podatek od jednolitego rynku europejskiego, czy na przykład podatek od śladu węglowego. Dopuszczamy też inne podatki na poziomie europejskim. To zwiększy możliwości finansowania tych celów, które są w interesie zarówno państw bogatszych jak i tych, które są jeszcze na dorobku – powiedział Mateusz Morawiecki.

„Na razie brak postępu w rozmowach”

Negocjacje trwały całą noc, jednak porozumienia nie udało się osiągnąć. – Na razie brak postępu w rozmowach. Po całonocnych konsultacjach powinniśmy poznać nową propozycję budżetową – mówił premier Holandii Mark Rutte. – Chcemy zrobić więcej za mniej. Nie wiem, czy Charles Michel jest bratem bliźniakiem Davida Copperfielda? – dodał Xavier Bettel, premier Luksemburga, komentując projekt budżetu przygotowany przez szefa Rady Europejskiej. Wątpliwości odnośnie projektu zgłaszał też szef Parlamentu Europejskiego David Sassoli podkreślając, że tak mały budżet jak zaproponowany zostanie odrzucony przez PE – a to jest krok obowiązkowy, aby mógł wejść w życie i być realizowany.

Polski rząd musi liczyć się z ryzykiem utraty części oczekiwanych środków z unijnych funduszy w związku m. in. z nieprzestrzeganiem zasad praworządności oraz odmową przyjęcia unijnych celów w zakresie ochrony klimatu. Zdaniem Morawieckiego, propozycje, które usłyszał na szczycie z ust przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela są z polskiego punktu widzenia lepsze od wyjściowych. Dotyczy to m. in. wspólnej polityki rolnej, w ramach której propozycja środków dla Polski ma opiewać na kwotę o pół miliarda euro większą niż wcześniej zakładano.

Czytaj też:
Ile kosztują działania podkomisji smoleńskiej? MON podało kwotę

Źródło: The Guardian / X-news