Wydawać być się mogło, że koronawirus uderza we wszystkich równomiernie – bogatych i biednych, uczciwych i tych mniej. Tak jednak nie jest. Jak się okazuje włoska mafia, mimo ograniczeń w przemieszczaniu się, ma się dobrze i zintensyfikowała swoje działania. Donosi o tym serwis Politico.
Początkowo włoscy eksperci od zorganizowanej przestępczości odnosili wrażenie, że mafia straci na kryzysie. Pojawiły się przecież ograniczenia w przemieszczaniu się, a więc i transporcie nielegalnych towarów. Zahamowaniu uległ handel narkotykami i ich przemyt, bo przecież ludzie zaczęli siedzieć w domach. Ustało ściąganie haraczy.
A jednak, nic bardziej błędnego. Mafia nie raz wykorzystywała już zaangażowanie się organów państwowych, policji i służb, by sięgnąć dalej swoimi mackami. Tak było podczas pożarów, trzęsień ziemi czy poprzednich epidemii. Słabość państwa albo przeniesienie na inne problemy zaangażowania jego służb było dla zorganizowanych grup przestępczych szansą.
Tak jest i teraz. Chaos sprzyja. Włoska mafia zaczęła z niego korzystać. Z raportu Europolu (organizacja skupiająca policje państw europejskich) wynika, że mafia już rozpoczęła handel podrobionymi maskami (bez atestów), rękawiczkami i środkami farmaceutycznymi. Jej członkowie zaczęli też sprzedawać testy na koronawirusa. Ale to wszystko dopiero przygrywka.
„Mafia wykorzystuje ciężką sytuację przedsiębiorców, którzy potrzebują pieniędzy. Np. kalabryjska N’drangheta, kontrolująca większość handlu kokainą w Europie, zamierza oferować pożyczki pozwalające zachować płynność finansową firmom w kłopotach, w zamian za ich akcje” – mówi Maurizio De Lucia, prokurator sycylijskij Mesyny, w rozmowie z Politico. Co oznaczają takie pożyczki, łatwo się domyślić.
Autorzy opracowania w serwisie Hannah Roberts i Jacopo Barigazzi twierdzą, że „mafia zajmuje się głównie przejmowaniem firm w kłopotach i wyłudzaniem unijnych funduszy pomocowych”. Unijne i rządowe fundusze zostaną wkrótce uruchomione. Mafia ostrzy zęby na te pieniądze.
Według autorów artykułu na celowniku mafii znajdą się przede wszystkim firmy z rolne, spożywcze, z branży zdrowotnej i zaopatrzenia medycznego oraz zajmujące się turystyką, hotelarskie i restauracyjne. Jak twierdzi włoska deputowana Sabrina Pignedoli mafia zaatakuje nie tylko we Włoszech, ale w całej Europie.
Czytaj też:
Córka „El Chapo” wzięła ślub. Na czas uroczystości specjalnie zamknięto katedręCzytaj też:
Cios w mafię lekową. CBA zatrzymało szefa białostockiej grupy