Dobra wiadomość dla wszystkich amatorów sportu. Mateusz Morawiecki poinformował podczas konferencji prasowej, że od 6 czerwca ponownie otwarte zostaną siłownie oraz kluby fitness. Będą one jednak działały w nowym reżimie sanitarnym. Jakim?
Na wieści z niecierpliwością oczekiwali wszyscy miłośnicy treningów siłowych. Po ponad 2 miesiącach swoją działalność wznowią siłownie oraz kluby fitness. Na pierwsze treningi będzie można iść już od 6 czerwca. Tego dnia otwarte zostaną także baseny, place zabaw oraz parki rozrywki.
Otwarcie siłowni. Brak wytycznych
W jaki sposób dokładnie będzie wyglądać nowa rzeczywistość na salach treningowych? Zalecenia sanitarne dla poszczególnych branż zostaną podane po zakończeniu procesu konsultacji z przedsiębiorcami, jak poinformowała strona rządowa. Tymczasem siłownie i kluby fitness nie dostały ich jeszcze od Głównego Inspektoratu Sanitarnego, a 6 czerwca za pasem.
Postanowiliśmy dopytać u źródła, czyli w siłowniach. Ich właściciele i menedżerowie się przygotowują, ale – w związku z brakiem tych zaleceń – „na czuja”. To dla branży duży kłopot. Ta radzi sobie, jak może.
Otwarcie siłowni. Korzystamy z doświadczeń z zagranicy
– Tak, od soboty 6 czerwca studia fitness McFit – pod ścisłymi wymogami dotyczącymi higieny – zostaną ponownie otwarte. Nasze obiekty zostaną otwarte w sobotę tuż po północy – Katarzyna Radzikowska, kierownik działu komunikacji i marketingu McFit Polska. – W przygotowaniach do ponownego otwarcia korzystamy z rozwiązań i doświadczeń wprowadzanych w pozostałych studiach naszej sieci w całej Europie. Mamy ich 250 w Polsce, Niemczech, Hiszpanii, Włoszech, Austrii, Czechach i na Węgrzech, więc mamy bogate źródła wiedzy odnośnie wprowadzania zasad higieniczno-sanitarnych.
Jakie będą zachowane środki bezpieczeństwa? – Pracujemy nad rozwiązaniami, które będą dostosowywane do wytycznych z ministerstwa. Planujemy, że we wszystkich studiach fitness obowiązywać będzie limit osób mogących przebywać jednocześnie w środku, który będzie uzależniony od powierzchni każdego studia. Wchodząc na teren studia fitness obsługa będzie prosić o dezynfekcję rąk. Ponadto, będziemy prosić o dezynfekcję używanego sprzętu przed oraz po jego użyciu. We wszystkich strefach treningowych na terenie studiów fitness znajdą się stacje dezynfekujące. Część urządzeń zostanie wyłączona z użytku, aby zachować dystans 1,5m pomiędzy ćwiczącymi. Trening będzie możliwy tylko na ręczniku. Rekomendować będziemy trening w maseczkach – wylicza Radzikowska.
Otwarcie siłowni. „Czekamy i działamy na własną rękę”
– W chwili obecnej czekamy, aż administracja rządowa opublikuje szczegółowe wytyczne dotyczące zasad sanitarnych i oczywiście będziemy się do nich stosować. Przez ostatnie tygodnie szykowaliśmy się do ponownego otwarcia, również w zakresie rozwiązań zapewniających naszym klubowiczom bezpieczny powrót – mówi Łukasz Gądek, członek zarządu CityFit.
Kluby CityFit zostały zdezynfekowane oraz zaopatrzone w niezbędne środki do dezynfekcji rąk oraz sprzętu, z których będą mogli korzystać klubowicze. Do klubu będzie można wchodzić bezdotykowo – za pomocą kodu QR dostępnego w aplikacji.
– Przestrzeń treningowa zostanie przeorganizowana tak, aby ułatwić klubowiczom zachowanie odpowiednich odległości. Nasze kluby są na tyle duże, że nie powinno stanowić to większego problemu. Przykładowo klub przy Rondzie ONZ w Warszawie ma powierzchnię 3200 metrów kwadratowych i 12 stref treningowych, w których znajduje się ponad 300 maszyn i urządzeń. Samych bieżni jest 50. Jeżeli na mocy wytycznych sanitarnych wyłączymy nawet część z nich, to nadal dostępna będzie liczba, która umożliwi wykonanie komfortowego treningu – mówi Gądek.
Sieć City Fit do wymagań sytuacji dostosowała również centrale wentylacyjne i system HVAC. Wprowadziła zmiany w zasadach pracy obsługi klubów, czyli rotacyjny system pracy, nowe zasady przebywania w pomieszczeniach socjalnych, kontrolę temperatury ciała przed rozpoczęciem zmiany itd. Uruchomiła również kampanię informacyjną dla swoich klubowiczów, która ułatwić im ma stosowanie się do zasad bezpiecznego treningu.
– Obserwując komentarze na naszych mediach społecznościowych widzimy, że zdecydowana większość klubowiczów wręcz odlicza dni do ponownego uruchomienia. Reakcje na ogłoszenie daty ponownego otwarcia były entuzjastyczne. Otrzymujemy wiele wiadomości, w których klienci piszą, że tęsknią i nie mogą doczekać się powrotu na trening. Pojawiają się też pytania o datę ponownego uruchomienia sprzedaży karnetów. To wszystko napawa optymizmem. Wiele jednak zależy od finalnych wytycznych administracji rządowej, których na dzień dzisiejszy jeszcze nie znamy. My starannie przygotowaliśmy się do tego, aby zapewnić bezpieczny powrót. Nie wiemy jednak jeszcze, jakie będą ograniczenia dla naszej branży i w jakim stopniu będą one wpływać na możliwość swobodnego korzystania z klubu oraz jakość treningu. Dlatego jesteśmy ostrożnymi optymistami –podsumowuje Łukasz Gądek.
Czytaj też:
Jakie będą zasady bezpiecznej wizyty w siłowni i klubie fitness?Czytaj też:
Rząd odmraża siłownie i kluby fitness. Od 6 czerwca będzie można iść na trening