Więcej kredytów na mieszkania! To może rozbujać gospodarkę

Więcej kredytów na mieszkania! To może rozbujać gospodarkę

Budowa budynku mieszkalnego
Budowa budynku mieszkalnego Źródło: Fotolia / ilkercelik
Organizacje pracodawców i biznesmenów apelują o ułatwienie dostępu do kredytów mieszkaniowych, o które jest teraz trudno. To – wg nich – pobudzi gospodarkę do rozwoju.

Rząd uruchamia kolejne odsłony tarczy antykryzysowej, Rada Polityki Pieniężnej obniża stopy procentowe do rekordowo niskich poziomów, co ma m.in. pobudzić rynek kredytowy.

W kwietniu 2020 roku o kredyt mieszkaniowy wnioskowało o ponad 1/3 osób mniej niż przed rokiem. W tym miesiącu spadła też liczba oddanych mieszkań do użytku. Finansowanie zakupu pierwszego mieszkania kredytem hipotecznym jest nadal drogie, głównie ze względu na wkład własny, który dziś wynosi minimum 20 proc. wartości nieruchomości.

Według biznesmenów po otrzymaniu pomocy przez polski biznes, nadszedł czas na wsparcie akcji kredytowej i umocnienie jednego z filarów gospodarki, którym jest rynek mieszkaniowy. Jednym z kroków do wsparcia rynku mieszkaniowego, jest zmiana polityki ostrożnościowej, która dziś nie bierze pod uwagę uwarunkowań związanych z kryzysem. „Zmianie powinny ulec zapisy w Rekomendacji S KNF, zmniejszające wkład własny do 5-10 proc. Istnieje też konieczność wprowadzenia nowego programu gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego. Na złagodzeniu polityki kredytowej, skorzystałoby ok. miliona Polaków, dla których własne M jest dziś ze względu na wysokie koszty związane z wkładem własnym, praktycznie niemożliwym do osiągnięcia celem. Rekomendacje w tym zakresie oraz argumentacja, zawarte zostały w najnowszym raporcie think tanku HRE, sporządzonym przy współpracy z Pracodawcami RP.

– Z obliczeń think tanku HRE oraz Banku Światowego wynika, że w Polsce wciąż brakuje ok. 2,1 mln mieszkań. Kondycja sektora budownictwa mieszkaniowego w dobie pandemii na tle innych sektorów nie jest zła, ale mimo to potrzebne są rozwiązania systemowe. Z jednej strony pozwolą na kontynuację trendu zwyżkowego w sektorze. Z drugiej dadzą milionom Polaków łatwiejszy dostęp do kredytów hipotecznych i własnego mieszkania – mówi Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.

Zmiany pobudzą rynek kredytów hipotecznych

Przedstawiciele branży proponują wprowadzenie zmian legislacyjnych o charakterze antycyklicznym i antykryzysowym. Jednym z głównych postulatów jest obniżenie przez KNF wkładu własnego dla kredytobiorców, dokonujących zakupu pierwszego mieszkania do 10 proc. na czas określony w czasie kryzysowym, np. na okres roku. Obecna rekomendacja przewiduje, że minimalny wkład własny wynosi 20 proc. i może być obniżony do 5- 10 proc., jeśli 10 proc. jest objęte ubezpieczeniem rynkowym.

– Naszym zdaniem 5- 10 proc. wkładu własnego potrzebnego do uzyskania kredytu hipotecznego, to poziom bezpieczny i osiągalny dla kredytobiorców. W związku z tym proponujemy zmianę w zapisach w Rekomendacji S KNF oraz wprowadzenie programu gwarancji BGK. Dzięki tym rozwiązaniom banki zminimalizują swoje ryzyko, będą mogły udzielać finansowania, a kredytobiorcy nie będą musieli wykładać tak dużych kwot jak dotychczas, by otrzymać kredyt hipoteczny na własne mieszkanie – mówi Michał Cebula, prezes think thanku HRE.

Aktualnie rynek budownictwa mieszkaniowego jest odpowiedzialny, w sposób pośredni i bezpośredni, za około 8,6 proc. polskiego PKB. Z powodu swojej wielkości oraz znaczenia dla gospodarki, tak rynek budownictwa mieszkaniowego, jak i jego finansowanie, są istotne dla stabilności systemu finansowego oraz dla polityki wychodzenia z kryzysu.

– Obecne polskie normy ostrożnościowe KNF, dotyczące kredytów hipotecznych, nie biorą pod uwagę faz cyklu koniunktury i te same rekomendacje stosuje się w czasie dobrej koniunktury i w czasie kryzysu. Sytuacja ta wymaga zmiany, na wzór rynków zagranicznych. Ich doświadczenia pokazują, że rozwiązania muszą uwzględniać bieżącą sytuację rynkową. Jeśli banki będą posiadały gwarancję z instytucji publicznej, to łatwiej im będzie podjąć decyzję o udzieleniu kredytów. Klient, który zaciąga kredyt na własne, pierwsze M jest, co pokazują statystyki, kredytobiorcą solidnym i odpowiedzialnym, a więc z punktu widzenia banków wiarygodnym i bezpiecznym – dodaje Michał Cebula.

Czytaj też:
Widoki zapierają dech w piersiach. Warszawski Cosmopolitan wyprzedany w czasie pandemii!
Czytaj też:
Ile obecnie w Polsce kosztuje budowa domu?