Program „Moja Woda” rozpropagował prezydent Andrzej Duda. Na spotkaniu wyborczym w Sulejówku, w ramach kampanii prezydenckiej, mówił o instalacjach przydomowych, zatrzymujących wodę. Jego propozycje szybko zyskały w mediach popularność i zostały określone „Oczkiem Wodnym plus”.
Maksymalna kwota dotacji, o jakiej mówił prezydent Duda, to 5 tys. zł. I właśnie tyle można dostać do budowy oczka.
– Chciałbym, żeby przy każdym domu takie oczko wodne było. Nie tylko domu jednorodzinnym, ale także domach wielorodzinnych, żeby jak najwięcej tych małych zbiorników wodnych powstawało – mówił prezydent.
Tymczasem program ruszył, a szczegóły na temat dofinansowania programu „Moja Woda” omówił minister klimatu Michał Kurtyka podczas Szczytu Klimatycznego Togetair w Warszawie.
– Nabór wniosków w programie „Moja Woda” rozpocznie się 1 lipca – powiedział Michał Kurtyka. „Moja Woda” zakłada dopłatę do 5 tys. zł do przydomowych instalacji, zatrzymujących wody opadowe lub roztopowe.
W programie „Moja Woda” chodzi o to, by powstało ok. 20 tys. zbiorników wodnych, które będą zatrzymywać deszczówkę, której używać będzie można potem do podlewania ogródków. To ma odciążyć sieć wodociągową i pozwolić na wykorzystanie wody z natury.
Jak wyjaśnił Michał Kurtyka, dokumenty można składać od 1 lipca 2020 roku w Wojewódzkich Funduszach Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW). To inicjatywa Ministerstwa Klimatu oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Instytucje wyłożą wspólnie 100 mln zł, by złagodzić skutki suszy w Polsce.
Podczas szczytu Michał Kurtyka mówił także o przechodzeniu z konwencjonalnego systemu energetycznego na system zeroemisyjny. – Jeden na cztery megawaty zainstalowanej mocy w Polsce to źródła odnawialne takie jak biomasa, woda, wiatr czy fotowoltaika – powiedział szef resortu klimatu.
Czytaj też:
Prezydent zachęca do udziału w programie Moja Woda. „Chciałbym, żeby przy każdym domu było oczko wodne”Czytaj też:
Susza nasza powszednia