Podczas pierwszej fali koronawirusa SARS-CoV-2 (wywołującego śmiertelną chorobę COVID-19) niewiele osób zdecydowało się na wakacje kredytowe. Z informacji uzyskanych z Biura Informacji Kredytowej przez serwis Bankier.pl wynika, że było zaledwie 3,2 tys. takich przypadków.
Wakacje kredytowe. Banki były pierwsze
Banki pozwoliły na wakacje już w marcu. Do końca wrześnie z zawieszenia spłat skorzystało klientów. Teraz (również dane BIK) „aktywnych” jest 237 tys. wakacji dla klientów indywidualnych i 32,8 tys. dla przedsiębiorców.
Potem w czerwcu wakacje zostały zagwarantowane przez tarcze antykryzysowe. Od 13 marca 2020 r. spłaty mogły zawiesić osoby, które straciły pracę. Ale te ustawowe wakacje nie cieszyły się już powodzeniem, o czym poinformowaliśmy na początku.
Jak skorzystać z wakacji kredytowych?
Jednak wakacje są wciąż dostępne, te ustawowe. Należy złożyć wniosek o zawieszenie wykonywania umowy kredytowej. We wniosku trzeba zaznaczyć, że utraciło się główne źródło dochodów i podać na jak długo chce się zawiesić spłatę (maksymalnie 3 miesiące).
Można zawiesić tylko 1 kredyt z każdej grupy: kredytów konsumenckich, hipotecznych i pozostałych.
O ile kredyt jest ubezpieczony, to ubezpieczenie w formie stałych miesięcznych opłat trzeba uiszczać.
Podczas wakacji kredytowych bank nie pobiera odsetek ani opłat.
Jak przypomina BIK, ustawowa wersja wakacji kredytowych jest korzystniejsza dla kredytobiorców, bo nie wiążą się z nią dodatkowe kosztay. Mimo to, do 12 października 2020 r. skorzystano z niej 3203 razy.
Może teraz – podczas drugiej fali pandemii – wniosków będzie więcej.
Czytaj też:
Ogromna liczba Polaków poprosiła o odroczenie spłaty kredytu. Czy banki to wytrzymają?